02 października 2016

Salon Profesora Dudka wczoraj i dziś

Ten wpis jest o "Salonie Profesora Dudka", jaki był kiedyś i jaki jest teraz. Profesora Józefa Dudka znałam od czasów studiów. Zapamiętałam go tak, jak on wygląda na zdjęciu obok. Jest to fragment zdjęcia zrobionego w Salonie, czyli w prywatnym mieszkaniu przy ulicy Pasteura. Autor zdjęcia nie jest mi znany. Zdjęcie dostałam od prof. Dudka.

Salon był pomyślany przez profesora Dudka jako miejsce spotkań dyskusyjnych ludzi kultury, nauki i polityki. Na internetowej stronie domowej prof. Andrzeja Kisielewicza możecie poczytać o historii Salonu, kliknijcie tutaj: Salon Profesora Dudka. Warto też zajrzeć na strony internetowe "Wszystko co najważniejsze" i przeczytać tekst Marii Wanke-Jerie, kliknijcie: Salon profesora Dudka, wrocławski fenomen, oraz tutaj (kliknijcie): Małgorzata Mikołajczyk, Matematyk na salonach.

Salon powstał w roku 1996. Zasady organizacji spotkań w salonie były spisane, kliknijcie tutaj: Zasady. Jednym z wymogów był elegancki ubiór i salonowe zachowanie. Kartkę z zasadami spotkań do tej pory przechowuję.

Goście specjalni byli wyjątkowi. Takiego innego równie ważnego miejsca spotkań w Polsce nie było. Oto lista spotkań, kliknijcie: Lista spotkań (niekompletna).

Ważną rolę odgrywał prowadzący spotkanie, który przedstawiał gościa specjalnego i kierował dyskusją. Gospodarz spotkania, czyli profesor Dudek, siedział w rogu pokoju i czuwał nad wszystkim. Atmosfera spotkań  była niesamowita, ścierały się różne poglądy i opinie. Gdy czyjeś wypowiedzi się przedłużały, to gospodarz spotkania używał małego dzwoneczka. Od dzwonka zaczynały się też spotkania.

Na każdym spotkaniu goście, których profesor Dudek zapraszał i witał osobiście, podpisywali się w specjalnej księdze. Na ogół gości było 70-90. W mieszkaniu na Pasteura było bardzo ciasno. Nikt z gości jednak nie narzekał.

W czasie przerwy na rozmowy wszyscy bardzo chętnie zajadli się swojskimi smakołykami, przywożonymi przez Franciszka Oborskiego z zamku na wodzie w Wojnowicach, kliknijcie tutaj: Zamek na wodzie. Profesor Dudek miał w zamku swój stolik i tam "rozwijał matematykę". Kiedyś go tam przypadkowo spotkałam.

Spotkania w Salonie były nagrywane. Dzięki temu powstały książki. Jedna z nich, pod redakcją Wojciecha Małeckiego, nosi tytuł " Salon Profesora Dudka. Religia-Duchowość-Wartości" i ukazała się w niewielkiej liczbie egzemplarzy - własnym sumptem do użytku wewnętrznego

Druga książka "Salon III Rzeczypospolitej, czyli Spotkania w Salonie Profesora Józefa Dudka", pod redakcją profesora Stanisława Beresia, ukazała się w roku 2006 w Oficynie Wydawniczej ATUT, kliknijcie tutaj: Stanisław Bereś.

Gdy profesor Józef Dudek zmarł w roku 2008 (jest pochowany na cmentarzu osobowickim), bywalcy Salonu postanowili podtrzymać tradycję spotkań. Spotkania odbywają się teraz w Muzeum Architektury. Oto lista spotkań nowej edycji, kliknijcie: Lista spotkań nowej edycji. Zachowano ciągłość numeracji spotkań. Dlatego pierwsze spotkanie nowej edycji ma numer 438.

Po długiej przerwie znowu wzięłam udział w spotkaniu w Salonie Profesora Dudka. Tym razem wybrałam się z Marysią, Popowiczanką ze Szczepina. Na spotkaniu, które było 16 września, dyskutowano o idei Europejskiego Miasta Kultury Naukowej i zastanawiano się, czy Wrocław już takim miastem jest. Wypracowanie tej idei było najważniejszym celem europejskiego projektu PLACES, w którym wzięło udział 67 miast z 29 krajów, w tym Wrocław.

Oto trzy zdjęcia z tego spotkania (jak zwykle klikajcie na zdjęcia, żeby je powiększyć):



Gośćmi specjalnymi byli (wymieniam ich w kolejności od lewej, tak jak na zdjęciu) :

Spotkanie otworzył profesor Andrzej Kisielewicz, który odegrał i odgrywa ważną rolę w powstaniu i działaniu Salonu Profesora Dudka, kliknijcie tutaj: Andrzej Kisielewicz - wikipedia
oraz tutaj: Andrzej Kisielewicz - home page. Jest on powyżej na zdjęciu z profesorem Dudkiem.

Osobą prowadzącą tym razem spotkanie był profesor Kazimierz Orzechowski, Koordynator Środowiskowy Dolnośląskiego Festiwalu Nauki (na pierwszym zdjęciu pierwszy z prawej), kliknijcie tutaj: XIX Dolnośląski Festiwal Nauki 2016.

W trakcie spotkania zastanawiano się nad definicją miasta kultury naukowej. W dużym uproszczenie można powiedzieć, że miasto kultury naukowej to jest miasto, które ma uczelnie wyższe, kadrę  naukową i które współfinansuje naukę, czyli badania naukowe, konferencje naukowe, zapraszanie wybitnych naukowców z zagranicy itd. Wrocław to robi. Przykładem tego są:

Spotkanie w Salonie Profesora Dudka odbyło się w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Nauki. Dlatego zaproszono grupę uczniów z XII LO. Wystąpienia uczniów były dla mnie największym zaskoczeniem, bo nie wiedziałam, że w szkołach są takie animozje między "ścisłowcami" i "humanistami". Uczniowie podkreślali, że są z liceum humanistycznego i byli z tego dumni. Postulowali m.in., żeby we Wrocławiu powstała kawiarnia literacka. Mieli też inne ciekawe pomysły "humanistyczne".

1 komentarz:

  1. Brawa za Salon Profesora Dutka, świetne opracowanie.
    Marcin

    OdpowiedzUsuń