Dzięki temu Popowiczanka była m.in. w Klubie pod kolumnami i dowiedziała się, kiedy będzie tam spotkanie z Bogusławem Bednarkiem, kliknijcie tutaj: Bogusław Bednarek.
Popowiczanka widziała już profesora Bednarka w "akcji" w Klubie Firlej i teraz wszystkim poleca spotkania z nim, kliknijcie: Wrocek klasycznie.
Popowiczanka na Nadodrze dotarła o godzinie 16-tej. W oczekiwaniu na koleżanki zjadła lody w Romie, kliknijcie tutaj: Pomalujmy Nadodrze na kolorowo.
Basia i Hala dotarły na Nadodrze po kilkugodzinnym spacerze po Wrocławiu - szukały zaczarowanych krasnali, bo akurat było ich trzydniowe święto, kliknijcie: Festiwal krasnoludków 2017. Dlatego Popowiczanka zaprowadziła koleżanki na pewne podwórko przy ulicy Rydygiera, gdzie odpoczęły trochę.
Trzy strudzone spacerami wędrowniczki zjadły wspaniałe chrupiące ciepłe maślane rogale w creative cafe-bistro "Znasz Ich". Rogale były w kilku wariantach. Basia i Hala zjadły wersję "po włosku", Popowiczanka coś innego. Hala sfotografowała oryginalne wnętrze tego lokalu.
Zobaczcie też ten lokal na Facebooku, kliknijcie: Znasz Ich - Facebook oraz przeczytajcie, co o nim pisano dwa lata temu, kliknijcie: Creative cafe-bistro Znasz Ich.
Hala to zapalona fotografka. Wdrapała się na dach bistro, żeby zrobi to zdjęcie:
O zaczarowanym podwórku przy ulicy Rydygiera Popowiczanka już na blogu pisała przy okazji wizyty Poznania we Wrocławiu w 2016, kliknijcie: Czego nauczył nas Poznań na ESK 2016?. Jest to miejsce spotkań mieszkańców Nadodrza.
Co dalej robiły na Nadodrzu Basia, Hala i Popowiczanka i o której godzinie wróciły do domu, dowiecie się wkrótce. Jest to jeszcze jeden przykład na to, że są powody, żeby utworzyć grupę "My też potrafimy", kliknijcie tutaj: Filmowa podróż po Francji.
0 komentarze:
Prześlij komentarz