30 kwietnia 2016

Mistrzowie słowa, tanga, nastroju

Drodzy czytelnicy bloga, przy jakiej muzyce najlepiej odpoczywacie, kogo podziwiacie, kogo słuchacie? Macie do wyboru kilka nagrań. Czy wybierzecie zabawną Kingę Preis? A może tańczącego Al Pacino czy żartującego Gajosa? Jedno w tych nagrań obejrzało 17 milionów internatów.

Czy dacie się namówić na obejrzenie wideoklipów, które dla Was wybrałam? Czy znajdziecie na to czas w ten majowy długi weekend?

Kinga Preis, "Murzyn"
słowa Jana Brzechwy


Poniższy wideoklip obejrzało 17 milionów internautów. Jest to połączenie utworu Leonarda Cohena "Dance me to the end of love" z tangiem z filmu "Zapach kobiety" z Al Pacino oraz pędzącymi końmi. Niesamowite wrażenia!


To samo tango, ale w wersji oryginalnej z filmu "Zapach kobiety", możecie obejrzeć tutaj, kliknij: Tango. To nagranie obejrzało 12 milionów internautów.


Janusz Gajos, Teściowa
Tego nagrania wysłuchało ponad 2 miliony internautów.


28 kwietnia 2016

3-Majówka 2016

Popowiczanie, chyba zaznaczyliście flamastrem w kalendarzu "długi weekend majowy" na czerwono (na niebiesko?). Chwalcie się, co zamierzacie robić, bo przecież nikt nie będzie siedział w domu.

Pogoda ducha powinna wystarczyć, żeby skorzystać z licznych propozycji, które dla nas przygotowano we Wrocławiu. A może wolicie spędzić mile czas na działce lub na wycieczce? To też świetny pomysł.

Ciekawa jestem, czy zdecydujecie się na jedną z tych propozycji (kliknijcie na napisy):
A może po prostu posiedzicie nad Odrą tak jak ja rok temu? Udanego wypoczynku!


27 kwietnia 2016

Hasła miesiąca - podsumowanie

Popowiczanie, nasz Blog w marcu skończył pół roczku. Zapomnieliśmy upiec dla niego tort ze świeczkami. Biedaczek, mimo to nadal uśmiecha się.

Czy pamiętacie inaugurację naszego bloga na początku września 2015 (kliknij tutaj: Inauguracja bloga oraz tutaj: Jak powstał blog? oraz tutaj: Blog - warsztaty). Tak na inauguracji wyglądaliśmy z Mają i Konradem (kliknijcie na zdjęcia, żeby powiększyć):
 



W trakcie inauguracji dyskutowaliśmy o poradach, hasłach itp. na naszym blogu. Miała to być okazja do zaangażowania w tworzenie bloga większej liczby członków stowarzyszenia "Popowiczanie".

Sądziłam wtedy, że powinno być na blogu hasło tygodnia. Ustaliliśmy ostatecznie, że będzie to hasło miesiąca. Pamiętam, że to postulowała Kazia, bo obawiała się, że co tydzień trudno byłoby coś wymyślić.

Według moich marzeń hasło miesiąca miało to być coś zabawnego, być może bez sensu, po prostu pół żartem pół serio, coś naszego. Rada na wesoło. Wymyśliłam nawet wtedy takie "egoistyczne" hasło (żart):

Myśl o sobie rano, wieczorem i w południe, a o innych dopiero przed snem!

To hasło miało obowiązywać w październiku 2015. Na szczęście z opresji (?) wybawiła mnie Maja, która zaproponowała dwuznaczne hasło o "naszej" złotej jesieni, a następne hasła były raczej poetyckimi hasłami o kolejnych miesiącach.

Oto lista dotychczasowych haseł (w nawiasach podaję imiona autorek):
  • wrzesień 2015 (Krystyna): Pokochaj i przytul Bloga!
  • październik 2015 (Maja): Witaj Nasza złota jesieni
  • listopad 2015 (Anka): Chłodno, mglisto, opadają liście... przyjdzie wiosna, Optymisto!
  • grudzień 2015 (Anka): Srebro śniegu, mrozu, gwiazd, choinkowych ozdób blask...Wokół wszystko skrzy. Otwierajcie serc swych drzwi!
  • styczeń 2016 (Anka): Tańczący Styczeń  już w pierwszym kroku śpiewa NAM wszystkim: "DO SIEGO ROKU"  
  • luty 2016 (Anka): Ostatnie bale w tym karnawale! Na koniec zapustów smaż pączki i dużo chrustów!          
  • marzec 2016 (Anka): Zimy już się nie boimy, bo Marzannę utopimy. Na stół wazon pełen baź. Uściski dla Kryś i Kaź!                 
  • kwiecień  2016 (Halinka): Co nam kwiecień przyniesie zaraz zobaczymy. Pewnie troszkę lata oraz szczyptę zimy.  
Propozycji na niektóre miesiące było więcej. W listopadzie 2015 propozycje zgłosiły też  Dana, Halinka i Maja. Były to cytaty innych autorów.

W lutym i kwietniu 2016 Anka zgłosiła kilka haseł, wśród nich takie:
  • Schyłek karnawał i Wielki Post w lutym: sytość i uciechy, umiar i pokuty.
     
  • Miesiąc dosyć zmienny: półzimowy, półwiosenny.
  • Dzień dłuższy, krótsza noc. Wiosenne przesilenie wymusza działań moc. Budźcie się śpiochy i lenie!
A co nas czeka w maju? Zobaczymy, na razie są takie propozycje:

  • (Halinka): Maj, króciutkie słowo, niech nikogo nie zmyli, ma w sobie dużo słońca, kwiatów i kolorowych motyli.      
  • (Maja): Czyś jest żakiem, czy seniorem, nie rozstawaj się z Amorem!        
Postscriptum. Czy zauważyliście komentarz do wpisu, w którym Ela zaproponowała takie hasło:
  •   Maj - w to mi graj!

26 kwietnia 2016

Przemijanie

Co mają ze sobą wspólnego Hugo Steinhaus, Jerzy Tomaszewski, Mikołaj Krasnosielski i Kinga Preis? Spróbuję Wam to wyjaśnić.

Zacznę od filmiku na YouTube, który jest poniżej. Film jest zapowiedzią spotkań z wrocławskim antykwariuszem, historykiem sztuki, dziennikarzem Jerzym Tomaszewskim w restauracji im. Hugo Steinhausa w roku 2013.

Niestety tej restauracji i tych spotkań już nie ma. Wielka szkoda. Zatem coś przeminęło, ale przynajmniej dowiedzieliście się, co Tomaszewski ma wspólnego ze Steinhausem. Tym czymś wspólnym nie jest oczywiście matematyka. Wręcz przeciwnie, to niechęć do matematyki zadecydowała, jakie studia wybrał Tomaszewski.

O restauracji im. Hugona Steinhausa pisałam na blogu tutaj (kliknij): Teatr, matematyka i coś więcej, a Jerzego Tomaszewskiego widziałam po raz pierwszy w ostatnią sobotę, 23 kwietnia 2016, na charytatywnej aukcji w Narodowym Muzeum we Wrocławiu.

Aukcja była zwieńczeniem wystawy czasowej 30 prac wykonanych w technice akwaforty przez pacjentów Bonifraterskiego Centrum Opieki Hospicyjnej we Wrocławiu. Na pomysł ten wpadł Michał Krasnosielski,  historyk sztuki i wolontariusz (czytaj na blogu tutaj, kliknij: Coś wyjątkowego czeka nas oraz tutaj, kliknij: Niezwykły wernisaż).

Aukcję charytatywnie prowadził w profesjonalny sposób właśnie Jerzy Tomaszewski. Jest on niewątpliwym współautorem sukcesu aukcji. W ten sposób od Steinhausa poprzez Tomaszewskiego doszliśmy do Krasnosielskiego. Została nam jeszcze Kinga Preis.

Celem aukcji była pomoc dzieciom, którymi opiekuje się Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci (kliknij tutaj: Wystawa "Sztuka pomagania"). Zdjęcia z tego bardzo wzruszającego wydarzenia można zobaczyć tutaj (kliknij): Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci - zdjęcia. W ten sposób dochodzimy do Kingi Preis, która jest jednym z ambasadorów fundacji (kliknij tutaj: Ambasadorowie Fundacji Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci).

Czy pamiętacie ten wpis o Kindze Preis na naszym blogu, kliknij: Fan klub? Kto z Was ośmieli się w tej sytuacji twierdzić, że historia kołem się nie toczy?

Dzięki ogromnemu zaangażowania Dyrektora Muzeum Narodowego, Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju, pomysłodawcy Michała Krasnosielskiego, no i przede wszystkim pacjentów Bonifraterskiego Centrum Opieki Hospicyjnej oraz wielu wolontariuszy odniesiono spektakularny sukces. Efekty ich działań nigdy nie przeminą. Wielkie gratulacje!

Oto dwa zdjęcia, które zrobiłam w czasie aukcji. Na drugim z nich widać przeora zakonu, który prowadzi hospicjum.


Więcej zdjęć można zobaczyć na stronach hospicjum dla dzieci, kliknij: Sztuka pomagania.

A tutaj jest wspomniany powyżej film z YouTube z roku 2013 z Jerzym Tomaszewskim (kliknij na trójkąt):

24 kwietnia 2016

Chóry narzekających mieszkańców na całym świecie

Elu, ale mi zrobiłaś frajdę. To dzięki Tobie dowiedziałam się o "Chórze komentujących wrocławian", który powstał w roku 2014 przy Capitolu. Od tego to już był tylko jeden krok do znalezienia "Chóru narzekających wrocławian", który działał wcześniej.

No i zgadnijcie, co się okazało dalej? Tak, tak, okazało się, że chórów narzekających mieszkańców miast jest na świecie bardzo dużo! Napiszcie w dowolnej wyszukiwarce "Complaints Choir" i YouTube, a znajdziecie te chóry.

Chóry same układają teksty, bo najlepiej wiedzą, na co w ich miastach narzeka się. Na przykład, w Budapeszcie narzekają, że do morza mają daleko. Mieszkańcom Helsinek nie podoba się, że drzewa są ścinane na papier toaletowy. Jedna z mieszkanek Chicago narzeka, że jej mąż po rozwodzie nadal mieszka w Chicago. Chór z Birmingham narzeka, że autobusy zaczynają jeździć o godzinie 6:30.

A na co narzekali wrocławianie w roku 2008 (zobaczcie na końcu wpisu film z YouTube)? Zastanówcie się, czy teraz jest lepiej. 

Pierwszy "narzekający" chór powstał w Birmingham w 2005 roku. Tutaj jest strona domowa narzekających chórów na świecie: Narzekające chóry. Kilka linków jest poniżej. Wesołego słuchania!

Kto mi pomoże przetłumaczyć teksty pieśni narzekających mieszkańców na całym świecie?
Gdańsk 2009

Wrocław 2008

23 kwietnia 2016

Cyklochodnik

Zgodnie z zapowiedzią wybrałam się dzisiaj na plac Wolności, żeby posłuchać Chóru Komentujących Wrocławian, który przy współudziale Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej wykonał Pieśń Szóstą "Cyklochodnik", kliknij tutaj: Chór Komentujących Wrocławian.

Jak myślicie, co to jest "cyklochodnik"? Moim zdaniem, to jest wyraz pojednania pieszych i rowerzystów.

Cóż to za radość oglądać ludzi pozytywnie zakręconych. Kapitalny pomysł! Na końcu wpisu jest link do filmów z próby i z występów, a obok zdjęcie czterech członkiń chóru. Czy rozpoznajecie Elę?

Tym razem na naszych oczach spotkały się dwie antagonistycznie nastawione grupy mieszkańców Wrocławia: piesi i rowerzyści. Dali wyraz swoim frustracjom i wzajemnym pretensjom. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Część pieszych nawet dała się namówić na jazdę rowerem. Zobaczcie to sami na zdjęciach (kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć):






Więcej zdjęć jest na stronach Capitolu, kliknij tutaj: Capitol - wrocławski chór komentuje rzeczywistość oraz tutaj: Capitol - zdjęcie.

Tutaj jest link to reportażu w radiowej trójce o Chórze komentujących wrocławian (wewnątrz kliknij na godzinę 14:59 na "posłuchaj" z lewej strony poniżej głównego zdjęcia): Reportaż.

Oto film z próby Chóru Komentujących Wrocławian w roku 2015:


oraz z pierwszego występu nad Odrą (szanty):


oraz z występów nocą:


22 kwietnia 2016

Szekspir i Chór Melomana

Przyznam się, że nie wiedziałam, że Szekspir zmarł 400 lat temu 23 kwietnia. To się w głowie nie mieści! On istnieje w naszej świadomości tak mocno, że mam wrażenie, że jest naszym rówieśnikiem.

Wobec tego tym bardziej powinniśmy wziąć udział w imprezach na jego cześć. A może sami zorganizujemy czytanie Szekspira na działce Jadzi? Co Wy na to?

 Czy ktoś może potwierdzić, że na zdjęciu obok jest zamek Hamleta (kliknij tutaj: Kronborg )?

Przeczytajcie poniżej, co nas czeka.
  • Występ chóru wrocławian w sobotę, 23 kwietnia, o godzinie 15 na placu Wolności koło NFM (kliknij): Chór komentujących wrocławian. Liczę, że się w sobotę na placu Wolności spotkamy, mimo że Szekspira nie będzie. Czy zapamiętaliście godzinę? Jeśli nie, to kliknijcie jeszcze tutaj: Facebook. Tutaj możecie obejrzeć film z jednej z prób Chóru komentujących wrocławian, kliknijcie: Film z YouTube.

21 kwietnia 2016

Czy "Popowiczanie" założą kabaret?


Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, że konkurs na tekst piosenki o członkach stowarzyszenia "Popowiczanie" może mieć bardzo poważne konsekwencje. Popowiczanie mogą założyć kabaret.

Co na to wskazuje? Odpowiedź jest prosta. Materiał na pierwszy numer kabaretowy dostarczyła im Janina, jedna z uczestniczek konkursu (kliknijcie tutaj: "Popowiczanie" mają swój hymn oraz tutaj: Imieninowy konkurs literacki i przeczytajcie tekst piosenki poniżej).

Po drugie, od wtorku Popowiczanki mają motyle i są gotowe latać jak one, a ich buźki są tak słodkie jak te na zdjęciu poniżej. Zatem żadna charakteryzacja nie będzie potrzebna, a rekwizyty już są. 


Po trzecie, niektóre z Popowiczanek chodzą na warsztaty teatralne i śpiewają w chórach. Zatem mają fachowe przygotowanie. Wobec tego trzeba tylko cierpliwie czekać, a kabaret powstanie.

A oto wyżej wspomniany tekst, zgłoszony na konkurs przez Janinę (można go śpiewać na melodię piosenki "My wrocławianie" Waligórskiego i Skanii):

W 3 sektorze popowiczanki
już dawno temu dawno jak straciły wianki.
Dobrze, że tak się właśnie zdarzyło,
bo popowiczan dzięki temu nam przybyło.

Ref.  Popowiczanki, popowiczanki 
wolą koronę niż skromne wianki.
Gotowe rządzić na całym świecie,
gdzie takie babki znajdziecie.

Wolontariaty, to sąsiadówka,
ciągle wymyśla i wymyśla mądra główka.
Wycieczka z Jadzią nawet w dzień brzydki,
jesteśmy dzielne bardzo dzielne emerytki.

Ref.  Popowiczanie, popowiczanie,
 mało tu panów, w większości panie.
Sam Marek godnie ród prezentuje,
a nam jedynak pasuje.

Teatr opera, różne spotkania
zorganizuje nam zorganizuje nasza Hania.
Małgoś co roku wiosnę odnawia,
piękne pisanki malowanki w koszu stawia.

Ref. Popowiczanki, popowiczanki
 wolą koronę niż skromne wianki.
Gotowe rządzić na całym świecie,
gdzie takie babki znajdziecie.

 A herszt Krystyna rej tutaj wodzi,
starzeć się nie da, więc my zawsze zawsze młodzi.
I nic nie szkodzi, że włos już siwy,
jeszcze nam w głowie ciągle w głowie cuda, dziwy.

Ref.  Popowiczanki, popowiczanki 
wolą koronę niż skromne wianki.
Gotowe rządzić na całym świecie,
gdzie takie babki znajdziecie.

19 kwietnia 2016

"Popowiczanie" mają swój hymn

Stało się! Stowarzyszenie "Popowiczanie" ma tekst piosenki o sobie, a właściwie nawet trzy, bo tyle tekstów zgłoszono na konkurs z okazji imienin Krystyn, kliknij tutaj: Imieninowy konkurs literacki.

Szacowne jury składające się z czterech Krystyn, zobacz zdjęcia poniżej, w tajnym głosowaniu zadecydowało, że zwyciężył tekst, którego autorką jest Ania, sympatyczka stowarzyszenia "Popowiczanie" (jej zdjęcie jest obok). Ten sam tekst wybrały w tajnym głosowaniu uczestniczki dzisiejszego spotkania. Zatem zwycięstwo Ani jest podwójne.

Autorkami dwóch pozostałych tekstów piosenek o Popowiczanach są Janina "od Parku Zachodniego" (kliknij tutaj: Park Zachodni i zaduma) i Anka "od rymowanki" (kliknij tutaj: Spacer z "rymowanką" Anki).

Ania, laureatka konkursu, poznała Popowiczan rok temu na zorganizowanym przez Danę spacerze z Leśnicy do Lasu Mokrzańskiego (zobacz zdjęcia w galerii). Na tej podstawie bardzo trafnie opisała Popowiczan w swoim tekście i w ten sposób trafiła do ich serc. Aniu, bardzo dziękujemy! Jesteś wspaniała! Liczymy, że razem z nami będziesz śpiewać nasz hymn.

Oto zwycięski tekst Ani (jest też umieszczony w zakładce "O nas"). Hymn można śpiewać z podkładem muzycznym piosenki "My wrocławianie" Waligórskiego i Skanii.

Hymn Popowiczan

Popowiczanie, Popowiczanie,
jesteśmy razem, niech na zawsze tak zostanie,
w tym nasza radość, nasza siła,
dobry humor, wigor w nas,
Popowiczanie, nasz czas.

Popowiczanie, Popowiczanie,
choć słabsze ciało, duch w nas wielki niesłychanie,
więc się radujmy i szanujmy i wspierajmy póki czas,
na twarzy uśmiech, w sercach spokój,
to jest statut nasz.

Popowiczanie, Popowiczanie,
serdeczne więzi wzmacnia w nas wspólne działanie,
jesteśmy dumni i szczęśliwi,
tyle jeszcze życia w nas,
Popowiczanie, nasz czas.

A oto kilka zdjęć z dzisiejszej uroczystości, w tym obiecane zdjęcie jury w trakcie pracy i z zwyciężczynią konkursu (kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć). Więcej zdjęć jest w galerii w MENU (kliknij tutaj: Galeria Popowiczan).