Chodzę i myślę. Myślę i chodzę, i zastanawiam się, skąd bierze się szał pokemonowy. Może wykreowały go media? Chyba nie. Przypuszczam, że jest to skutek wcześniejszej popularności seriali filmowych z pokemonami.
Żeby się przekonać, na czym polega ta gra, najlepiej obejrzyjcie jakiś film. Ja m.in. obejrzałam ten, kliknijcie tutaj:
Pokemon Go w praktyce (film).
Osoby, które nie "grają" w internecie, mogą mieć problem ze zrozumiem,
co ten sympatyczny chłopak z filmu ma na myśli. Co to jest, na przykład,
piąty poziom? Mimo to, po obejrzeniu tego filmu lub innych podobnych na
YouTube jakieś zdanie można sobie wyrobić.
Zobaczcie jeszcze jeden
film, kliknijcie:
Łapanie pokemonów. Ten film pokazuje fana pokemonów w akcji. To jest prawdziwy szał i może być "zaraźliwy".
Niestety widząc ludzi zapatrzonych w swoje smartfony lub tablety na ulicy, nie
można się zorientować, czy polują na jakiegoś pokemona. Dlatego do tej
pory nie poznałam żadnego użytkownika tej gry.
Popularność tej gry na świecie nie dziwi mnie - gra nie wymaga żadnego wysiłku intelektualnego. Zwolennicy tej gry źródła jej sukcesu upatrują w tym, że:
- zmusza do wychodzenia z domu,
- stwarza okazję do zawierania nowych znajomości (zawsze o pokemonach można porozmawiać),
- ma elementy rywalizacji (kto ile i jakich pokemonów złapał),
- nie jest monotonna, stale się coś na ekranie dzieje - pokemony pojawiają się i znikają.
Ja widzę jeszcze jeden jej skutek: będzie polem doświadczalnym dla socjologów, którzy kiedyś jakieś wytłumaczenie dla tego szału znajdą. Na razie musimy być ostrożni, żeby jakiś "pokemon" nas na chodniku nie rozdeptał. Trzymajmy kciuki, żeby twórcy gry szybko ją udoskonalili tak, żeby nie umieszczać (losowo) pokemonów w niewłaściwych miejscach. Właśnie przeczytałam w "internecie", że w Warszawie zaznaczono już ponad tysiąc punktów na pokemonowej mapie, we Wrocławiu 400 punktów.
Czy widzę jakieś powody, dla których my seniorzy powinniśmy znać tę grę? Chyba tak, bo Wasze dzieci i ich dzieci na pewno są zafascynowane tą grą. Jasiu ją ma, więc Karolek też musi ją mieć. Specjalnie wymieniłam imiona męskie, bo podejrzewam, że to mężczyźni są przede wszystkim amatorami tej gry. Mam nawet w głowie jakieś uzasadnienie tego.
Powstała już na Facebooku polska strona fanów pokemonów, kliknijcie tutaj:
Pokemon Go w Polsce - Facebook.
Nie jest jasne, kto jest twórcą tej gry. Podobno "ojców" tego sukcesu jest kilku, a wśród nich firma Nintendo, kliknijcie tutaj:
Nintendo.
We wpisie, kliknijcie tutaj:
Fenomem Pokemon Go Konrad stwierdza, że Pokemon Go jest to gra terenowa miejska. Aby łapać te pokemony, trzeba mieć dostęp do internetu, a w lesie z
dostępem do internetu może być problem. Zatem w praktyce mamy bieganie po
mieście, czyli faktycznie jest to terenowa gra miejska.
Jednak Pokemon Go nie ma nic wspólnego z typową grą miejską. Gry miejskie są w Polsce popularne i mają nawet swoje strony internetowe, kliknijcie tutaj:
Gry miejskie. Myślę, że są bardziej pożyteczne niż Pokemon Go. Ale czy wszystko musi być pożyteczne? O grach miejskich możecie przeczytać na Wikipedii, kliknijcie:
Gry miejskie - wikipedia.
Gra miejska była rozegrana we Wrocławiu w grudniu w ramach ESK 2016, kliknijcie tutaj:
Drużynowa gra miejska. Tutaj jest filmowy reportaż z tej gry, kliknijcie:
Gra miejska - grudzień 2015. Gdy w grudniu czytałam o niej, to żałowałam, że Popowiczanie nie stworzyli własnej drużyny. W grze wzięło udział 150 wrocławian, którzy dzięki tej grze coś intelektualnego przeżyli.
Czy zwróciliście uwagę na liczbę "150" wrocławian? Tyle było też do tej pory pokemonów w Pokemon Go. Ostatnio w jednym z tygodników wyczytałam, że "stworków" jest już 151. W bazie zdjęć i cliparts "Freeimages", z której czasami korzystam na naszym blogu, nie ma
darmowych zdjęć pokemonów. Dlatego ten wpis zdobi jakiś inny "stwór".
To może być nowy pokemon 152-gi, tylko jak go nazwać?
Pokemony znane są dłużej niż gra Pokemon Go i jest ich strasznie dużo, kliknijcie tutaj:
Lista pokemonów - wikipedia. Były one bohaterami seriali filmowych, kliknijcie tutaj:
Film z YouTube z pokomenami. Fani tych seriali są wniebowzięci, że teraz jest gra na smartfony.