19 stycznia 2018

Jak dożyć stu lat w dobrym zdrowiu?

Popowiczanka od dawna szuka sposobu (skutecznego) na długowieczność. Podgląda, zagląda, zgaduje, wymyśla teorie i nic. Skutecznego sposobu chyba jeszcze nie odkryto.

Przez pewien czas Popowiczanka była skłonna wierzyć, że wszystko zależy od genów, kliknijcie tutaj: Sekrety długowieczności - National Geographic. Skoro jednak w tym artykule napisano, że "Stulatkowie osiągają swój wiek, bo są zdrowsi, mają geny sprzyjające długowieczności, postępują rozsądnie i dopisało im szczęście", to jej wiara w geny zmalała. Wszystko zależy od szczęścia.

Popowiczanka myślała też o wpływie radosnego dzieciństwa na długość życia. No, bo skoro jedna z naszych koleżanek twierdzi, że na zdjęciu obok miała osiem lat, a wygląda na nim na lat co najwyżej trzy, to radosne dzieciństwo bardzo ją odmłodziło. A tak przy okazji, czy wiecie, kto na tym zdjęciu jest?

Potem Popowiczanka myślała, że wszystko zależy od regionu geograficznego i sposobu odżywiania. Przykładem tego są Japonki. Japońskie babcie zdobyły kiedyś internet. Ich girlsband zawojował świat, kliknijcie tutaj:  Zespół KBG84. Japońscy dziadkowie babciom nie mogą dorównać kondycyjnie. Popowiczanka nie znalazła w internecie boysbandu japońskich dziadków. Średnia wieku męskiego zespołu, który znalazła, jest wielokrotnie mniejsza, kliknijcie: Zespół męski, bo w zespole babć średnia to 84 lata.

Wszystkie dotychczasowe teorie, w które wierzyła Popowiczanka, legły dzisiaj w gruzach z powodu amerykańskich badań. Kliknijcie tutaj: Susan Pinker, Sekrety długowieczności. Po uruchomieniu filmu kliknijcie z prawej strony na dole na kwadracik z trzema kropkami i wybierzcie napisy (tłumaczenie) w języku polskim.

Otóż, okazało się, że najważniejszą rzeczą jest krąg naszych znajomych, nasi przyjaciele, nasze życie towarzyskie, bezpośrednie kontakty z ludźmi. "Posiadanie" przyjaciela, który będzie przy nas na dobre i na złe, jest najlepszą receptą na długie życie. Oto cały przepis, wymieniony od rzeczy najważniejszych do mniej ważnych, jeśli chodzi o długość życia:

  • integracja społeczna (social integration)
  • bliskie związki (close relationships)
  • unikanie papierosów
  • unikanie okazji do picia
  • szczepienie się p/grypie 
  • rehabilitacja kardiologiczna
  • ćwiczenia fizyczne
  • utrzymywanie prawidłowej wagi ciał
  • kontrola ciśnienia
  • czyste powietrze.
Integracja społeczna ma największy wpływ na długowieczność. I co Wy na to? Czy stosujecie te zalecenia? Jeśli nie, to w przededniu Dnia Babci i Dziadka zróbcie zobowiązanie, że te zasady zaczniecie stosować od poniedziałku!

Postscriptum. Na razie skorzystajcie z tych propozycji na weekend we Wrocławiu, kliknijcie: Harmonogram Dni Babci i Dziadka (14 stron).

3 komentarze:

  1. Wydaje m i się, że jest to Marysieńka, tak samo ładna , jak dziś.
    Co do długowieczności, mój ojciec przeżył 98 lat. Nie szczepił się, nie unikał alkoholu i papierosów, nie uprawiał sportu i lubił dobrze, nie zawsze zdrowo zjeść, był bardzo towarzyski. Pamięć miał rewelacyjną, daleko mi do Niego. Więc jaki jest wniosek, nie umartwiać się, ale korzystać z życia, dużo się śmiać i kochać ludzi.
    Jasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym przepisem na długowieczność jest taki problem, że nie wszystko od nas zależy. Ciężko unikać dymu papierosowego, bo jest go pełno w kawiarniach, pubach, toaletach (szkolnych i formowych) i w wielu innych miejscach. Problem też jest z czystym powietrzem, bo smog coraz większy. Możemy przykładowo wybrać się na Maślice, by nauczyć się poprawnie i ekologicznie palić w piecu.

    https://www.facebook.com/events/725501534315851/

    Problemem jest też nasz stan zdrowia, bo czasem nie mamy na niego wpływu, jeśli np. trafią się nam choroby lub predyspozycje genetyczne. Jeśli ktoś ma cukrzycę, parkinsona, alzheimera czy inne choroby, to choćby nie wiem jak dbał o siebie to 100 lat nie dożyje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz racje Konradzie, ale jakże smutny jest Twój wniosek końcowy. Nie strasz nas aż tak bardzo, bo my Seniorzy (!) apetyt na życie mamy ogromny, a powiem więcej: z upływem lat tenże apetyt niebezpiecznie rośnie. I co powiesz jeśli (mimo niedostatecznej dbałości o siebie) uda nam się dożyć tych stu lub więcej lat?
      Mam nadzieję, że będzie nam wspólnie miło.
      Pozdrawiam serdecznie czytelników Majka

      Usuń