12 grudnia 2017

Mikołaj z Zapolskiej

Popowiczanka jest niepocieszona. Okazało się, że zawiodła ją spostrzegawczość i straciła okazję, żeby posiedzieć na kolanach prawdziwego Dyrektora Jacka Surtyka, kliknijcie tutaj: Departament Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego. Dopiero z komentarza Grzegorza Tymoszyka do wpisu "Mikołaj w Umbrelli" Popowiczanka dowiedziała się, że wczoraj Mikołaj do Sektora 3 nie przyjechał z Rovaniemi tylko z ulicy Zapolskiej we Wrocławiu:

Popowiczanka podejrzewa, że Halinka i Krysia dobrze wiedziały, co robią. Krysia siedziała na kolanach Mikołaja, a Halinka wdała się w długą rozmowę z Mikołajem (kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć). Może chciała załatwić wycieczkę na koło podbiegunowe. Kto wie. Marek też doczekał się całusa od Mikołaja. Wzbudziło to powszechny aplauz. Pan Dyrektor fantastycznie wypadł w roli Mikołaja. Popowiczanka czeka na następną okazję spotkania Pana Dyrektora.



Wolontariuszki współpracujące z Fundacją Aktywnego Seniora (niektóre z nich należą do stowarzyszenia Popowiczanie) zrobiły przy okazji spotkania z Mikołajem małą wystawę swoich prac, wykonanych w ramach projektu "Dobro w dłoniach" (zobaczcie ostatnie zdjęcie powyżej). O tym projekcie na blogu już pisałam. Czy rozpoznajecie nasze koleżanki na poniższych zdjęciach? 


To one mają to "dobro" w dłoniach.

Postscriptum.  Oto relacja filmowa ze spotkania mikołajkowego (kliknijcie): Telewizja Echo24

1 komentarz:

  1. Jeżeli tylko Mikołaj zorganizuje wycieczkę na koło podbiegunowe to jedziemy. Zapisy chętnych w komentarzach. Spieszcie się bo ilość miejsc ograniczona.pa,pa

    OdpowiedzUsuń