03 stycznia 2018

Czy tylko dla dużych i małych chłopców?

Popowiczanka od samego początku zastanawiała się, czy Kolejkowo jest dla dużych czy małych chłopców. Duże i małe dziewczynki haftują, szydełkują, robią papierowe wycinanki i pudełka, itp. Czy takie "damskie" rękodzieło jest porównywalne z "męskim" rękodziełem, czyli z makietami kolejowymi? Popowiczanka widzi pewną zasadniczą różnicę w tych dwóch rodzajach rękodzieła. Czy domyślacie się, o jaką różnicę jej chodzi?

Jak już wiecie, kliknijcie tutaj: Turystyczna atrakcja Wrocławia, Popowiczanka z Tosią i Bacą była w Kolejkowie na wrocławskim Dworcu Świebodzkim. Z radością dowiedziała się, że wśród modelarzy "budujących" Kolejkowo są też kobiety.

Ciekawe byłoby przeprowadzenie ankiety, co panie do modelarstwa przyciągnęło. Pierwszy powód, który przyszedł Popowiczance do głowy, to chęć przypodobania się swoim partnerom, którzy modelarzami są. Drugi powód to walka o równouprawnienie - chyba mniej prawdopodobny. Trzeci to spędzanie czasu wśród innych modelarzy - to Popowiczance wydało się najbardziej prawdopodobne. Jak myślicie, czy słusznie? No bo, jaki może być modelarz, który zaprojektował transparent z napisem "Kocham Dominikę"? Chyba jakiś romantyczny turysta, który kocha i Dominikę i Śnieżkę. Jak zwykle, klikajcie na zdjęcia, żeby je powiększyć.

Popowiczance bardzo spodobał się w Kolejkowie pomysł na dwie "odsłony" - dzienną i nocną. Oświetlenie makiet zmieniało się cyklicznie. Dzień twał 9 minut, noc 4 minuty. W wersji nocnej Kolejkowa można było podziwiać mikroskopijne wnętrza obiektów:


W wersji dziennej po torach jeździły pociągi i tramwaje. Baca rozpoznawał ich rodzaje:



Popowiczance bardzo spodobało się to, że Kolejkowo na bieżąco zmienia się - będzie też wkrótce rozbudowane. Z okazji listopadowego święta liczba wywieszonych chorągwi była podobno bardzo duża.

Na cześć piłkarzy WKS Śląska, którzy Kolejkowo odwiedzili, przemalowano na kibiców niektóre postacie i dodano planszę z logo drużyny (zobaczcie pierwsze i trzecie zdjęcie poniżej). Zrobienie jednej figurki trwa około 6 godzin. Figurki są odlewane z żywicy. Jest ich około 2500. Jedna z figurek ma koszulkę Lewandowskiego.

W Kolejkowie są też malarskie pejzaże. To kontrastuje z gwizdem lokomotyw i szumem pędzących po torach pociągów. Świat rzeczywisty miesza się z fikcyjnym. Wszystko, za wyjątkiem Śnieżki, jest pomniejszone 22,5 raza. Popowiczankę urzekł widok na czwartym zdjęciu poniżej - miała wrażenie, że znowu jest na filmie Twój Vincent, kliknijcie tutaj: Gwiaździsta noc z van Goghiem.



W Kolejkowie jest 14 krasnali, ale Tosia z Popowiczanką znalazły ich tylko 7. Popowiczanka zapytała Tosię i Bacę o wrażenia z Kolejkowa, gdy pili kawę w Mleczarni.

  • Wrażenia Tosi. "W Kolejkowie przeniosłam się w świat baśni i dzieciństwa. Bo któż z nas nie marzył o jeżdżącej kolejce po prawdziwych szynach i zatrzymujących się na prawdziwych stacjach? Jeśli chcecie przeżyć jeszcze raz takie piękne chwile, to wybierzcie się koniecznie do Kolejkowa!!!"
  • Wrażenia Bacy. "Kolejkowo bardzo mi się spodobało. Elektronicznie sterowane pociągi jeździły do tyłu i do przodu. Wierne kopie taboru kolejowego były z różnych okresów. Wymagało to bardzo dużego nakładu pracy od modelarzy. Odtworzono dużo scen z życia miasta i wsi. Oprócz tego były górskie schroniska z Dolnego Śląska i tunele. Jest makieta zamku Chojnik i schroniska Szwajcarka. Warto Kolejkowo zwiedzić. "



Baca narzekał, że Tosia i Popowiczanka za dużo uwagi poświęcały makietom budynków. Podejrzewał, że szukały swoich ulubionych sklepów.

W Kolejkowie pracuje 12 osób - modelarze, rzeźbiarze, informatyk i elektryk. O tym wszystkim Tosi, Bacy i Popowiczance opowiedzieli Kamil, Klaudia i Olaf. Bardzo im dziękujemy.

Uwaga. Trasa zwiedzania Kolekowa jest oznakowana. Popowiczanka zagapiła się i zamiast wyjść "wyjściem" wyszła "wejściem". "Wyjście" jest po schodach!!!

2 komentarze:

  1. Fantastyczna wycieczka i ciekawa relacja, zdjęcia bardzo zachęcające. Też wybiorę się z moimi wnukami w najbliższą sobotę.
    Pozdrawiam Basia z Gaju

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu z Gaju, zdjęcia zrobiła Tosia, podróżniczka z Gądowa. Cieszę się, że blog jest międzypokoleniowy i międzyosiedlowy.

      Pozdrawiam
      Popowiczanka z Popowic

      Usuń