20 października 2017

FOCUS - to warto wiedzieć

Te trzy kolorowe zakręcone trójkąciki są z logo projektu FOCUS, kliknijcie tutaj: FOCUS, czyli Frailty Management Optimisation through EIPAHA Commitments and Utilisation of Stakeholders Input an innovative European Project in elderly care.

Popowiczanka jest bardzo ciekawa, kto wymyślił to logo. Pierwszy raz zobaczyła logo w czerwcu 2017, drugi raz na II Dniach Gerontologii, a trzeci na konferencji "Współczesna geriatria - nowa perspektywa dla pacjentów w wieku podeszłym", kliknijcie tutaj: Program konferencji. Niestety wyjaśnienia pochodzenia logo nie usłyszała.

Do trzech razy sztuka i nic. W tej sytuacji nie pozostało Popowiczance nic innego, jak zwrócić się do czytelników bloga z pytaniem, dlaczego tylko pięć liter wykorzystano do stworzenia nazwy  tego projektu. Czy ktoś z Was to wie? Przecież Popowiczanka nie będzie jechać do Barlinka (kliknijcie tutaj:  II Ogólnopolska Konferencja Naukowa: Samotność człowieka w zdrowiu, chorobie i niepełnosprawności), żeby zapytać o to logo profesor Donatę Kurpas.

Profesor Donata Kurpas z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu jest jednym z uczestników międzynarodowego konsorcjum realizującego projekt FOCUS, kliknijcie tutaj: Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, Katedra Medycyny Rodzinnej. Na konferencji  "Współczesna geriatria - nowa perspektywa dla pacjentów w wieku podeszłym" mówiła w bardzo ciekawy sposób o Zespole Słabości, jego objawach i metodach walki z nim. Przedstawiła wyniki badań i zalecenia profilaktyczne.

Popowiczanka szczególną uwagę zwróciła w referacie prof. Kurpas na to, jak ważna jest witamina D3 i odpowiednia ilość białka w pożywieniu, no i ćwiczenia Tai Chi. Teraz zastanawia się, czy zacząć studiować materiały Wrocławskiej Akademii Tai -Chi, kliknijcie tutaj: Wrocławska Akademia Tai Chi.

W konsorcjum FOCUS bierze udział 10 instytucji z ośmiu  krajów europejskich,  w tym pięć osób z Polski, kliknijcie tutaj: Konsorcjum FOCUS. Celem projektu jest (kliknijcie tutaj: Cel projektu):

"... Celem projektu FOCUS jest istotne zmniejszenie nasilenia problemu zespołu słabości w Europie poprzez opracowanie metodologii i narzędzi wspierających podmioty zajmujące się wczesną diagnostyką, badaniami przesiewowymi i leczeniem zespołu słabości po to, aby osiągnąć skalowalność.

Zespół słabości to powszechnie występujący zespół kliniczny u osób w wieku podeszłym, powodujący pogorszenie stanu zdrowia, które skutkuje zwiększoną podatnością na upadki i niepełnosprawnością, częstszymi hospitalizacjami oraz śmiercią
..."

W artykule Anety Soll i Donaty Kurpas w materiałach konferencyjnych "Współczesna geriatria - nowe perspektywy dla pacjentów", pod redakcją prof. Małgorzaty Sobieszczańskiej i dr Iwony Pirogowicz, Popowiczanka przeczytała, że zespół słabości można stwierdzić, na przykład, za pomocą Skali Fried, w której bierze się pod uwagę następujące objawy:

  • niezamierzona utrata masy ciała w ciągu ostatniego roku o 4,5 kg,
  • osłabienie siły mięśniowej mierzone za pomocą dynamometru,
  • wyczerpanie pacjenta mierzone za pomocą skali depresji CES-D,
  • spowolnienie chodu,
  • obniżona aktywność fizyczna określana na podstawie kwestionariusza Minnesota Leisure Time Activity.

Zapobieganie zespołowi słabości jest bardzo ważne, bo zapobiega to izolacji społecznej osób w podeszłym wieku - wykluczeniom. Ważny jest też model opieki środowiskowej nad pacjentami w wieku podeszłym z zespołem słabości. O tym wszystkim możecie poczytać w dostępnych już publikacjach Anety Soll i Donaty Kurpas oraz współautorów. Na przykład,

Profesor Kurpas przysłała Popowiczance polskie przekłady tych artykułów i artykuł: Zespół słabości - wytyczne diagnostyki, terapii i prewencji, Medycyna Rodzinna. Popowiczanka to ma szczęście! Ma teraz co studiować. Nie martwcie się - Wy też po polsku możecie poczytać:

Postscriptum. Okazało się, że nazwę projektu wymyślił koordynator z Hiszpanii i wcale nie chodziło mu o pięć literek, tylko o słowo "focus", czyli skupienie/zogniskowanie na słabościach. I w języku angielskim i w języku polskim to słowo jest znane. Trzy kolory i małe trójkąty miały nadać wrażenie większej dynamiki. Pomysł świetny!

4 komentarze:

  1. Mimo, że stale powiększa się nasza senioralna grupa w społeczeństwie, nadal jest niewiele artykułów o chorobach wieku podeszłego i sposobach radzenia sobie z nimi. Przeczytałam ten wpis z dużym zainteresowaniem i chętnie przeczytam następne o zbliżonej tematyce /np. o nadużywaniu leków przez seniorów/.

    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, w monografii, którą dostał każdy uczestnik konferencji wspomnianej we wpisie, jest artykuł o wielolekowości i artykuł o polipragmazji. Mogę ci tę książkę pożyczyć.

      Z polipragmazją mamy do czynienie wtedy, gdy stosuje się leki bez wskazań klinicznych.

      Popowiczanka

      Usuń
  2. Spróbuję odpowiedzieć

    Przykład pierwszy. Znam zabawę dziecięcą sprzed lat: gra dwoje dzieci; pierwsze poleca drugiemu: pisz. I dyktuje drugiemu kolejne literki… Oto one: O,O,S,P,A,P,N,U. Po zakończeniu poleca: przeczytaj. Drugie się zastanawia, literki mogą być krzywo napisane, nieczytelne – bo zależy czym i na czym były literki pisane, oraz od wieku grających – i próbuje… Czasem się udaje, częściej nie – gdyż literki nie tworzą żadnego ze znanych słów czytanych rzutem oka, i jeśli się poddaje – pierwsze z tryumfem (A. Mickiewicz „Burza”) wyjaśnia: Ośle, Ośle, Sam Pisałeś, A Przeczytać Nie Umiałeś!!! No, no – z podziwem mówi drugie… – takie długie i niby bez sensu, a tyle znaczy

    Drugi przykład, również sprzed lat – dotyczy mnie, uczyłem się wówczas grać w brydża. Była nas czwórka, graliśmy często: Józek uczył pozostałych, a byli to: Danka, Wiesiek i Adam – czyli ja. W brydża gra się parami, więc nagłówek zapisu brzmiał np. AD-JW, WA-JD, itd.,
    Nic dziwnego, że najbardziej kochałem rozgrywki AJ-WD – ponieważ grałem z najsilniejszym…

    O LOGO
    W artykule sprzed lat „Wyznawcy logo”, autor A.Fedorowicz (http://www.focus.pl/artykul/wyznawcy-logo)rozpoczyna:
    Miliony ludzi jednoczą się wokół marek produktów jak wokół guru. Żeby wzbudzić miłość klientów, trzeba stworzyć znak firmowy angażujący ich wszystkie zmysły…
    i dalej opowiada o znanych na całym świecie
    – Coca-Coli i jej kształtnej butelce,
    – nadgryzionym jabłku – symbolu firmy Apple,
    – przechodzi do znanych past do zębów; butów i dresów Adidasa czy Nike, papierosów Marlboro, itd.

    Artykuł jest sprzed lat, a dzisiaj w tramwajach oglądamy mnóstwo dziewcząt (mniej płci męskiej) w spodniach – najczęściej w kochanych dżinsach rozprutych poprzecznie co najmniej na kolanach – one kochają te dziury, same je tworzą i noszą – po prostu TAKA MODA, i taka tania…

    A słyszeliście Państwo w TV o „żółtym pudełku”? Takie łatwe do zapamiętania logo dla tłumu – niech je zapamięta ktoś w kuchni – bo krótki tekst zostanie w uchu, a szczegóły pozna on później… Celem reklamotwórcy jest by jak najwięcej ludzi kupiło podsuwany w aptekach produkt – TO PO PROSTU JEST BIZNES...

    Wróćmy do artykułu; autor zbliża się do konkluzji pisząc:
    Logo – nowa religia? Marki zdobywają umysły młodych ludzi podobnie jak religie. Mają swoich „apostołów” – ambasadorów oraz liderów opinii, aktywnych na blogach, forach internetowych czy w serwisach społecznościowych. … Ostatecznym celem budowania silnego logo jest jednak zawsze pieniądz. … W cywilizacji zbudowanej na pośpiechu, indywidualizmie i emocjach proste symbole okazują się skutecznym sposobem kierowania naszym życiem...

    Zatem?
    Używane w logo słowo=nazwa lub symbol MUSI być łatwe (np. do zapamiętania), przyjemne, obiecujące i chwytliwe. A celem logo jest utworzenie grupy, a potem dbanie by istniała (rosła) jak najszersza grupa ludzi, którzy to logo pokochają i będą kochać produkty czy firmę z tym logo związanymi. Niech ci ludzie tworzą kluby, imprezy,… a logowana firma będzie nawet taką działalność dofinansowywać. Po prostu biznes… Zapraszam do Słowników, Wikipedii, Internetu by obejrzeć ZNACZENIA słowa LOCUS, i zachęcam do przeczytania wspomnianego artykułu…

    Kiedy już rozmaite „loga” istnieją, to pozostaje tylko zainteresowanym grupom wybrać=dobrać jedno z nich – w miarę pasujące do rozważanej tematyki, czy rozwijanej produkcji. Tak, by zachęcone nowe dusze to logo i produkcję pokochały i zaczęły kupować, reklamować, opowiadać i wspominać… (by tematykę pokochały, dostrzegły jej istotę, rozpoczęły dyskutować, rozwijać, organizować webinary, spotkania i wczasy często dofinansowywane przez kogoś z funduszami…).
    Hm, czy pamiętacie Państwo GENDER?

    Adaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za błąd w ostatnim akapicie: powinno być "logo", jako że jest to wyraz nieodmienny,
      Adaś

      Usuń