Jak już wiecie, Dana spędziła w Beskidzie Śląskim dwa tygodnie. Była to okazja, żeby odnaleźć źródła Wisły. Na zdjęciu obok Dana wypoczywa pod wieżą na Baraniej Górze po trudach poszukiwań i wspinaczki. Na Baranią Górę można też wjechać rowerem, kliknijcie tutaj: W poszukiwaniu źródeł Wisły rowerem - YouTube. Kto z nas seniorów na to zdecydowałby się?
Na zachodnim stoku Baraniej Góry, kliknijcie tutaj: Barania Góra, Wisła ma trzy potoki źródłowe: Czarną Wisełkę, Białą Wisełkę i Malinkę. Ich źródła położone są na wysokości 1090-1200 m n.p.m. (Czarna Wisełka), ok. 1080 m n.p.m. (Biała Wisełka) i ok. 945 m n.p.m (Malinka).
Biała i Czarna Wisełka uchodzą do zbiornika retencyjnego Wisła Czarne, zwanego czasami Jeziorem Czerniańskim, kliknijcie tutaj: Jezioro Czerniańskie, od którego płyną dalej pod wspólną nazwą jako Wisełka. Po złączeniu nurtu z potokiem Malinka rzeka płynie już jako Wisła, kliknijcie tutaj: Geosilesia - źródła rzeki Wisła.
Na potoku Wątrobnym (górny dopływ Białej Wisełki) znajduje się najpiękniejszy zespół naturalnych progów wodnych na terenie Beskidów, noszący nazwę Kaskady Rodła, kliknijcie tutaj: Kaskady Rodła oraz tutaj: Kaskady Rodła -YouTube.
Z poszukiwań źródeł Wisły Dana przysłała mi zdjęcia. Oto niektóre z nich.
Wzdłuż Białej Wisełki na Baranią Górę (Kaskady Rodła) oraz stare schronisko na Przysłopie, dziś Muzeum Turystyki Beskidu
Śląskiego PTTK:
Czarna Wisełka i jezioro Czernieńskie (zbiornik Wisła Czarne):
Czarna Wisełka i jezioro Czernieńskie (zbiornik Wisła Czarne):
Tama na zbiorniku, za którą rozpoczyna się Wisła oraz kanał przelewowy zbiornika:
Pałac Prezydencki w Wiśle Czarne, widok na zbiornik i tereny pałacowe:
Będąc w tamtych okolicach warto odwiedzić przepięknie położone miasto Bielsko-Biała. Oprócz urokliwych uliczek, najbardziej lubię góry oczywiście. Przepiękna trasa, którą mogę polecić (nie wiem czy rowerowa), to np. Dębowiec-Szyndzielnia-Klimczok-Błatnia-Wapienica.
OdpowiedzUsuńFajną trasę rowerową opisują np. tutaj: http://www.bielsko.biala.pl/730,bazaDanych
Pozdrawiam
Tomek
Parę dni temu wchodziłem na Klimczok i muszę przyznać, że trasa jest bardzo ładna, choć okazała się dłuższa niż zakładałem (przynajmniej pod górę). Szlaki mogłyby być nieco lepiej oznaczone, bo odnalezienie żółtego bez GPS byłoby dość trudne. W dół szło się szybkiej, bo dopadła nas straszna burza i część trasy biegliśmy, a czasem spływaliśmy razem z błotem.
OdpowiedzUsuńW Wiśle można się zakochać, dlatego warto pomyśleć o zakupie swojej działki w tym mieście :)
OdpowiedzUsuńChyba jeden z moich ulubionych regionów Polski :)
OdpowiedzUsuńMiejsce, które każdy powinien odwiedzić. Uwielbiam te strony
OdpowiedzUsuń