14 października 2017

Nasze Kaprysiki

Popowiczanka postanowiła pójść na spotkanie z Mariuszem Szczygłem w ramach Festiwalu Bruno Schulza, żeby mu opowiedzieć o "Tylko że" na blogu stowarzyszenia "Popowiczanie" (zobaczcie zdjęcie obok). Aby porozmawiać z autorem, najlepiej jest stanąć w kolejce po autograf. Tak też Popowiczanka zrobiła.

Za namową koleżanki kupiła "Kaprysik", bo to nie jest duża książka i można ją łatwo w torebce schować. Oto jak autor, czyli Mariusz Szczygieł, sam zapowiada tę książkę, kliknijcie: Kaprysik. Damskie historie - YouTube.

Tak, jak w lipcu 2017 (kliknijcie tutaj: "Tylko że" dla Krystyny), Popowiczanka miała chytry plan. Chciała, żeby Mariusz jako dedykację  napisał niekompletne zdanie, które czytelniczki bloga mogłyby uzupełniać na różne sposoby. Plan się udał. Mariusz napisał  tak "Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo ..." (zobaczcie zdjęcie obok). Było to nawiązanie do tytułu jego książki.

Popowiczanka wróciła do domu ze spotkania z Mariuszem w Oratorium Marianum uradowana, kliknijcie tutaj: Spotkania z autorami. Był tylko jeden problem. Popowiczance wydawało się, że ona własnych kaprysików nie ma.

Zadzwoniła w tej sprawie do zaprzyjaźnionej osoby, która od razu stwierdziła, że Popowiczanka ma kaprysik. Otóż, Popowiczanka przed każdym wyjazdem kupuje nowy ciuch, który po powrocie do niczego jej nie służy, tylko zajmuje miejsce w szafie. Teraz Popowiczanka z czystym sumieniem mogła wysłać do czytelników bloga prośbę o uzupełnienie zdania napisanego przez Mariusza.

Oto, jakie "kaprysiki" dostała. Duża buźka za to dla Was!

1. Ala
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo bardzo je lubię.
2. Anka
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki,bo są balsamem dla psychiki.
3. Barbara.
  • Pielęgnuję moje kaprysiki, bo dają mi wolność i swobodę, nie zwracam uwagi na modę, jestem codziennie wyluzowana od samego rana,. Kaprysiki: są to cenne zalety do codziennej podniety.
4. Halinka
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki i dlatego zbieram adresiki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo mam w tym swoje interesiki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo je zebrałam jak grosiki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo są jak cyprysiki.
5. Hanna
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo to mojego życia jasne niuansiki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo to w romansach są ewidentne plusiki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo to w codziennym życiu są małe sukcesiki.
6. Janka
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo ja nie chce dziś rozmawiać o tym z nikim.
7. Jasia
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo ulegam modzie na króliki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo w modzie są teraz dzikie wybryki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo ulegam modzie na wybryki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki. bo spełniam je w takt muzyki.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo kocham swoje niewinne wybryki.
8. Jola
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo nie mam nic innego do roboty.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo tak.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo to lubię, a należy mi się odrobina przyjemności.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo nie jestem ascetą.
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo jestem kobietą.
9. Krysia
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo są śmieszne i poprawiają mi nastrój w danym dniu.
10. Krystyna
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo mam ich za mało.  

Przed północą Popowiczanka dostała kaprysik od jedynego czytelnika bloga!

11. Adaś
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo one podwyższają moją wartość intelektualną.
Jest jeszcze jeden kaprysik, a właściwie całe opowiadanie o kaprysiku, przysłane przez osobę podpisującą się CKin2U (strasznie to zagadkowe): 

Zaraz po przejściu na emeryturę uznałam, że najwyższy czas na rozpieszczanie siebie i spełnianie wszelkich kaprysów - oczywiście w granicach rozsądku:)

Otwieram oczy rano i spełniam swój pierwszy kaprysik ... robię sobie śniadanie do łóżka. Mam specjalną tacę, zastawę - bo niby dlaczego te piękne filiżanki mają stać w szafce i się kurzyć. Wszystko przenoszę z kuchni do sypialni i powolutku jem śniadanie, wcześniej nastawiam sobie radio, które mam blisko, bo w łóżku ... tak, tak, mam duże łóżko i mam w nim wszystkie potrzebne do śniadania składniki - najnowszy numer Przekroju, długopisy, tablet, gazetę z krzyżówkami, pudełko z chusteczkami i żel ślimakowy, lakier do paznokci - nie wiem dlaczego, ale jest i zawsze jakąś książkę. 

Obok łóżka w białej torbie z napisem CHODZĄCY IDEAŁ mam kilka motków wełny, bo idzie jesień i trzeba sobie zrobić jakiś nowy golfik - sięgam do tej torby najczęściej w ponure dni - brak słońca mobilizuje mnie do robienia na drutach.

To jest mój pierwszy zaspokojony kaprysik na początek dnia - potem jest już tylko przyjemniej:)


Drodzy Czytelnicy bloga!

  • Czy zauważyliście, że w tytule wpisu kaprysiki są napisane dużą literą? One na to zasługują. 
  • Popowiczanka bardzo Wam dziękuję za udział w tej słownej zabawie, mimo że mieliście na to tylko dwa dni. Na końcu wpisu jest nagroda dla Was.
  • O efektach akcji "kaprysiki" Popowiczanka napisze do Mariusza Szczygła i podziękuje mu za pomysł. 
  • Jest jeszcze jedna sprawa do załatwienia. Trzeba dowiedzieć się, jakie kaprysiki mają panowie. Chyba będzie to trudne do ustalenia, bo Mariusz Szczygieł w książce "Kaprysik. Damskie historie" pisze tylko o kobietach, ale za to jakich! Popowiczanka właśnie czyta drugie wydanie tej książki (poszerzone).

NAGRODA, kliknijcie tutaj:  Marcin Dylla, Capricho Arabe by Francisco Tarrega.

Strona domowa Marcina  Dylli, kliknijcie: Marcin Dylla

6 komentarzy:

  1. Kaprysik czy kaprys? Nieważne jak nazwiemy. To, co dla jednych jest potrzebą życiową, dla innych jest kaprysem. Nie ma się czym przejmować, bo nigdy wszystkich się nie zadowoli.

    Należy żyć dla siebie i tak, aby być samemu szczęśliwym. No i ulegać swoim kaprysikom, bo życie staje się wtedy piękniejsze, a czasem i motyle w brzuchu się zdarzą – czego wszystkim życzę.

    Jolanta

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu.
    nagroda wspaniała, a kaprysiki są po to żeby życie miało smak.I tak trzymaj.
    Pozdrawiam
    Jasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasiu i Jolanto, dla takich chwil warto prowadzić ten blog.

      Popowiczanka

      Usuń
  3. A ja uwielbiam swoje Kaprysiki;) sa one rowniez po to zeby Zyc i Cieszyc sie kazdym nowym dniem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janko, masz słuszne podejście do "sprawy kaprysików". Życzę Ci ich wielu.

      Popowiczanka

      Usuń
  4. Ja nie nazywałam tego"kaprysikami",ale lubię robić sobie przyjemności-takie przyziemne.Czasem kupię sobie coś niekoniecznie potrzebnego ale mi się właśnie spodobało.Pójdę do fryzjera,kosmetyczki,do kina itp.Chyba jestem bardzo zwyczajna,ale mi z tym dobrze.Pozdrawiam.KAZIA

    OdpowiedzUsuń