Gotowanie to poezja, czyż nie? Słusznie domyślacie się, że ja nic poetyckiego nie ugotuję. Co więcej nie podam Wam przepisu na własne potrawy świerkowe. Pójdę po najmniejszej linii oporu i po prostu zacytuję gotowe przepisy kulinarne na potrawy z pędów świerka.
Zatem Kochani Czytelnicy bloga stowarzyszenia "Popowiczanie", usiądźcie wygodnie pod drzewkiem świerkowym, wdychajcie jego zniewalający zapach, wspominajcie, wypoczywajcie, marzcie i czytajcie jak robi się, na przykład, dżem z pędów świerka :
- kliknijcie: Durszlak - przepisy kulinarne z pędów świerka
- kliknijcie: Magia Świąt Bożego Narodzenia
- kliknijcie: Wszyscy składamy życzenia
- kliknijcie: Choinki matematyczne i inne
Chyba zwolnicie mnie z obowiązku wymyślania nowych tego typu wpisów. Mnie się też świąteczny wypoczynek należy.
Na zakończenie fragment wiersza Adama Asnyka, oczywiście o świerku:
Na zakończenie fragment wiersza Adama Asnyka, oczywiście o świerku:
Oto tatrzańska sielanka
Łagodną wabi ponętą,
Jak dziewczę, co uśmiechniętą
Twarzyczką wita kochanka...
Przez skał rozdartych podwoje
Przegląda wąwozu łono,
Gdzie szumią srebrzyste zdroje
Melodię głazom nuconą -
Przez skał rozdartych podwoje
Świerk zwiesza konary swoje,
I słońca blask się przeciska...
To Kościeliska!
0 komentarze:
Prześlij komentarz