Impreza była chyba skierowana do młodych. Trzy wyżej wspomniane seniorki wyraźnie wyróżniały się w tłumie uczestników i były z tego bardzo dumne. Na początku oparły się pokusie zjedzenia ciasteczek i cukierków (to podobno były krówki), które leżały w holu na stolikach reklamujących różne kierunki studiów na Wydziale Nauk Historycznych i Pedagogicznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Była to okazja do poznania bardzo sympatycznych przedstawicielek wydziału (studentek?):
Z bardzo bogatej oferty odczytów, po długiej burzliwej dyskusji, trzy dzielne seniorki wybrały te wykłady:
- godz. 18-19, dr Robert Losiak (Instytut Muzykologii), Słuchając śpiącego miasta. Tajemnice nocnych dźwięków Wrocławia,
- godz. 19-20, prof. Waldemar Okoń (Instytut Historii Sztuki), Arcydzieło - największa tajemnica w humanistyce,
- godz. 20-21, dr Marek Podgórny (Instytut Pedagogiki), Tajemnica coachingu.
O godzinie 21-szej nasze bohaterki postanowiły posłuchać przedstawicieli Studenckiego Koła Naukowego Etnografów, którzy mówili o sekretach programów podróżniczych i związanych z tym mechanizmach banalizacji kultury. Wybrały studentów, mimo że zachęcano je do wysłuchanie wykładu dr hab. Agnieszki Nierackiej z Instytutu Kulturoznawstwa "Kino potworne. Tajemnice ekranowych monstrów". Przecież trzeba popierać narybek wydziału.
Ela okazała się wielką zwolenniczką coachingu. Popowiczanka przyznała, że ma duże braki - nigdy na zajęciach z coachingu nie była. Zatem ma po co żyć. Podobno spotkanie z coachem może dodać sił - on potrafi odblokować potencjał tkwiący w człowieku, no i najważniejsze: coach wierzy w klienta. Ela żałowała "szkatułek", czyli wykładu dr hab. Izoldy Topp z Instytutu Kulturoznawstwa "O tajemnicy ukrytej w pewnej szkatułce". Niestety wykłady odbywały się równolegle.
Majka z uwagą wsłuchiwała się w nagrania nocnego Wrocławia. Są one dostępne na stronie Pracowni Audiosfery, kliknijcie tutaj: Dźwięki Wrocławia. Okazało się, że nie ma wśród nich nocnych nagrań kotów. Popowiczanka chciała zaprosić dr Losiaka na Popowice, gdzie kotów nie brakuje. Majka nie była zadowolona z tez postawionych przez studentów z Koła Naukowego Etnografów, bo przecież Wojciech Cejrowski dostał międzynarodową nagrodę, a programy Beaty Pawlikowskiej i Martyny Wojciechowskiej też są fascynujące.
Popowiczankę oczarowały kryteria (a może ich brak) ustalania, czy coś jest arcydziełem czy nie. Szczególnie intrygujące było pytanie, czy twórca z góry może przewidzieć, że jego dzieło będzie arcydziełem. Była niepocieszona, że nie poszły na wykład dr hab. Ryszarda Poprawy z Instytutu psychologii "Czy korzystanie z internetu może uzależniać?". Jednak Ela i Majka stwierdziły, że Popowiczanka jest już od internetu uzależniona i nic jej już nie pomoże.
Majka czekała na wykład dr hab. Mateusza Żmudzińskiego z Instytutu Archeologii "Tajemnice rzymskich sypialni" (wykład dla dorosłych) o godzinie 22. Ela i Popowiczanka jednak nie zgodziły się na to, bo czy seniorkom wypada się przyznać, że jeszcze czegoś chcą się dowiedzieć na ten temat.
Najgorsze było to, że programy wykładów były tak napięte, że brakowało czasu na zadawanie pytań. Popowiczanka robiła notatki, a pytania notowała na marginesie. Niestety nie było czasu, żeby je zadać. Może za rok się to uda. Jeśli chcielibyście wcześniej dowiedzieć się, jakie to były pytania, to możecie się spotkać z Popowiczanką.
Cały program IV Nocy Humanistów znajdziecie tutaj (kliknijcie): IV Noc Humanistów oraz tutaj: UWr - IV Noc Humanistów. Przebieg nocy dokumentował prodziekan dr hab. Witold Jakubowski, kliknijcie tutaj: Władze Wydziału Nauk Historycznych i Pedagogicznych. Ela, Maja i Krysia mają nadzieję, że na zdjęciach dobrze wypadły. Dajcie im znać, jeśli te zdjęcia gdzieś w internecie znajdziecie.
Postscriptum. Wydział Nauk Historycznych i Pedagogicznych umieścił na YouTube ten film (kliknijcie): IV Noc humanistów - tajemnice kultury lub tutaj: Noce humanistów 2016 i 2017 - filmy. My na filmie jesteśmy!
Było bardzo ciekawie - za rok chłoniemy wiedzę do północy!
OdpowiedzUsuńDrogie Koleżanki uczestniczki tej niezwykłej IV Nocy Humanistów, oraz wszystkie nasze Koleżanki i Koledzy czytający: dopiero po przeczytaniu wpisu Krysi, kochani, sami zobaczycie ile straciliście "na żywo". Dobrze że macie taką Popowiczankę, która na złotej tacy podaje Wam wszystko co i jak tam było. Jedynie tego klimatu "molem książkowym pachnącego" (za którym ja osobiście tęsknię całe dorosłe życie), niestety z samego wpisu - nie doświadczycie, a wielka szkoda! To jest nie do odtworzenia. Było bosko. Ale do rzeczy, na dyskusję czasu nie starczyło, choć chwilami miałyśmy takie zakusy, ale trudno. Kolejne takie Noce.. jeszcze przed nami. I nie odpuścimy. Miło mądrych ludzi posłuchać, dowiedzieć się tego, czego w książkach nie uświadczysz, no i ten klimat (!) wart jest wszystkich pieniędzy świata. Z przyjemnością zrobię powtórkę za rok i wszystkim serdecznie polecam, Krystyno, dziękuję za ciekawe potraktowanie tej szczególnej Nocy H. 2017 i za wszystkie prawdy - oczywiste. Przepraszam że dużo, ale i tak niewiele w stosunku do przeżycia. Pozdrawiam serdecznie - Majka
OdpowiedzUsuńWszystko cacy - tylko dlaczego Post Factum? Wielu z nas pewnikiem by poszło na w/w imprezę, ale... brak skutecznej 'info przed' a szkoda... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByła informacja 25 marca - http://popowiczanie.blogspot.com/2017/03/iv-noc-humanistow.html, więc wszystko było wiadomo wcześniej.
Usuń