07 maja 2017

Kujawsko-pomorski maraton Popowiczanek

Popowiczanka wybrała się na majową wycieczkę zorganizowaną przez Jadzię i Irka (na zdjęciu obok są oni w Inowrocławiu). Była to dla Popowiczanki (i innych uczestników?) wycieczka trasą wspomnień: Strzelno-Kruszwica-Inowrocław-Ciechocinek-Toruń-Bydgoszcz-Chełmno-Grudziądz-Malbork-Pelplin-Golub Dobrzyń-Licheń:

  1. kliknijcie tutaj: Strzelno
  2. kliknijcie tutaj: Kruszwica - kolegiata oraz tutaj: Kruszwica - Mysia Wieża
  3. kliknijcie tutaj: Inowrocław - miasto (film) oraz tutaj: Inowrocław - tężnie (film)
  4. kliknijcie tutaj: Ciechocinek (film 25 minut) oraz tutaj: Ciechocinek - etiuda studentów z Łodzi (film)
  5. kliknijcie tutaj: Toruń w dzień i w nocy (film) oraz tutaj: Weekend w Toruniu (film)
  6. kliknijcie tutaj: Czego słuchają bydgoszczanie? (film) oraz tutaj: Bydgoszcz (film)
  7. kliknijcie tutaj: Chełmno
  8. kliknijcie tutaj: Grudziądz miasto (film) oraz tutaj: Grudziądz - twierdza (film)
  9. kliknijcie tutaj: Zamek w Malborku (film 27 minut) oraz tutaj: Zamek w Malborku z lotu ptaka (film)
  10. kliknijcie tutaj: Pelplin - katedra (film) oraz tutaj: Pelplin z lotu ptaka (film) oraz tutaj: Muzeum Diecezjalne - biblia Gutenberga
  11. kliknijcie tutaj:  Zamek golubski (film)
  12. kliknijcie tutaj: Licheń - wikipedia  oraz tutaj: Licheń (film).
Popowiczanka i Jasia w czasie majowej wycieczki zrobiły 68 908 kroków i ponad czterysta zdjęć. Niestety nie wiadomo, ile autobus przejechał kilometrów. Zakładając, że jeden krok to sześćdziesiąt centymetrów, Popowiczanka i Jasia zaliczyły maraton! To wszystko wydarzyło się w ciągu tylko pięciu dni. Popowiczanka myśli już o następnych wycieczkach, kliknijcie tutaj: Turystyczny zawrót głowy

Pogoda dla wycieczkowiczów była bardzo łaskawa. Jak zwykle, to wszystko dzięki Jadzi. Żałujcie, że tego nie przeżyliście: spacery o zachodzie słońca w Ciechocinku, kąpiele słoneczne w Malborku (kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć).


Chyba rozpoznajecie osoby na zdjęciach. Tak, one były też na wycieczce w Łodzi i w Ogrodach Kapias, kliknijcie tutaj: Dwie plus jeden w Łodzi oraz tutaj: Trzy plus jeden.

Strzelno było jedynym miejscem, w którym Popowiczanka nigdy nie była. Nie wiedziała do tej pory, jakie tam są skarby. Popowiczanka o Strzelnie napisze oddzielny wpis. Inne znane jej miejsca były jak nowe. Tyle się tam zmieniło na plus.  Może kiedyś "Bojurek" zrobi prelekcję i to wszystko nam (Wam) pokaże. Na zakończenie jeszcze jedno zdjęcie zrobione przez "Bojurka" w Ciechocinku:

1 komentarz:

  1. Witam,

    To ja myślałam, że spędziłam aktywny weekend, ale czytając Twój wpis zmieniłam zdanie ;)
    Jestem pełna podziwu i do tego piękne zdjęcia!! :)

    pozdrawiam

    Małgosia

    OdpowiedzUsuń