12 listopada 2017

Nohavica we Wrocławiu


Część z Was chyba pamięta, że Popowiczanka mieszkała w młodości w Nowej Rudzie blisko granicy czeskiej. Ona o tym nawet na blogu pisała (kliknijcie tutaj: Noworudzkie wspomnienia), ale nigdy nie przyznała się, że języka czeskiego nie zna.

Koniecznie dajcie jej znać, czy we Wrocławiu są jakieś kursy czeskiego, bo ona musi się szybko tego języka nauczyć się, żeby zrozumieć, o czym Jaromir Nohavica śpiewa na swojej najnowszej płycie "Poruba", kliknijcie tutaj: J. Nohavica "Poruba". Piosenka "Empire State"  z tego albumu była na pierwszym miejscu listy przebojów radiowej "Trójki" 10 listopada 2017, kliknijcie tutaj: Lista przebojów radiowej trójki - 10 listopada 2017 oraz tutaj: Empire State - YouTube (piosenka).

O tym sukcesie Nohavicy  Popowiczanka z Halinką z Maślic dowiedziały się od niego samego na wczorajszym koncercie. Bilety na ten koncert kupiły już w marcu! Sala koncertowa polskiego radia była wypełniona po brzegi. Jaromira Nohavicę powitały gromkie brawa, gdy tylko wyszedł zza czarnej kotary. Najpierw na scenie był sam. Potem do niego dołączył Robert Kuśmierski (akordeon i pianino) i Paweł Planka (instrumenty perkusyjne),

Koncert na żywo to nie to samo co słuchanie płyt w domowym zaciszu. Wrażenia niesamowite. Koncert był bardzo kolorowy tak jak Nohavica na początku zapowiedział. Był kolorowy różnorodnością piosenek, a atmosferę potęgowało różnobarwne światło reflektorów, przepięknie podkreślających nastrój zmieniający się od utworu do utworu. Było to szczególnie zauważalne przy piosence "Empire State", której aranżacja razem z oświetleniem "wcisnęła" Popowiczankę w fotel. Popowiczanka była oszołomiona, na ile sposobów Nohavica śpiewa - nastrojowe piosenki miłosne, kuplety ludowe, coś do tańca i dla dzieci, jazz,  itd.

Na szczęście Popowiczanka płytę "Poruba" kupiła zanim koncert się zaczął, więc nie musiała potem stać w długiej kolejce. Słucha jej teraz, gdy ten wpis pisze!!! Musi się jej nauczyć na pamięć tak jak zna płytę z koncertu w teatrze Studio Buffo. Popowiczanka lubi słuchać utworów Nohavicy nagranych przez aktorów ze Studia Buffo, gdy "siedzi przy komputerze", kliknijcie tutaj: Siedem lat marzeń Opani. Na wczorajszym koncercie Jaromir Nohavica zaśpiewał aż siedem utwór z tej płyty. Do niektórych z nich są linki we wpisie "Siedem lat marzeń Opani", więc też możecie ich posłuchać. Czy znacie słynne Sarajewo, kliknijcie: Sarajewo - YouTube oraz Kometę, kliknijcie: Kometa- YouTube?

Każdy koncert Jaromira Nohavicy to wydarzenie. Urodziny obchodził na tegorocznym koncercie w Katowicach, a tak o nim pisano po jego koncercie w Poznaniu, kliknijcie: Nie ma drugiego takiego artysty - Koncert w Poznaniu 2014.

Na koniec "jedno ale". Jaromir Nohavica na koncercie powiedział, że w polskim wydaniu płyty "Poruba" ostatnią piosenkę śpiewa po polsku. Niestety płyta, którą kupiła wczoraj Popowiczanka, jest "czeska". Dlatego tym bardziej Popowiczanka musi zapisać się na kurs języka czeskiego. A może ktoś w Was jej te piosenki przetłumaczy, szczególnie ostatnią "Naporad" (na zawsze)?

2 komentarze:

  1. Koncert wspaniały. Siedząc przy komputerze miło jest jak w tle słychać nastrojowe piosenki Nohavicy.Jeszcze dodatkowe linki wysłałam do koleżanek. Ciekawe czy połknęły bakcyla tak jak my Krysiu . Prawda ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję czytelniczkom bloga, które chciały mi pomóc w tłumaczeniu tekstów piosenek Nohavicy lub przysłały mi link do "tekstowa", a szczególnie Basi i Mai.

    Popowiczanka

    OdpowiedzUsuń