Andrzej Bartyński, długoletni prezes Dolnośląskiego Związku Literatów Polskich we Wrocławiu (od roku honorowy prezes), urodził się we Lwowie. Z Wrocławiem jest związany od roku 1946. Jest absolwentem Uniwersytetu Wrocławskiego, laureatem licznych festiwali poetyckich, autorem książek i animatorem kultury, rozumianej w szerokim sensie.
Ireneusz Morawski z okazji 75-tych urodzin śpiewającego poety, jakim Andrzej Bartyński jest, streścił jego bogate życie za pomocą, jak sam pisze, 6500 znaków w magazynie społecznym "Pochodnia", kliknij tutaj: Dobry, przychylny prorok.
Za swoją działalność, nie tylko na rzecz kultury, Andrzej Bartyński otrzymał wiele wysokich odznaczeń państwowych i medali. Jest honorowym obywatelem Polanicy. O tym i o wielu innych jego sukcesach można przeczytać na stronie internetowej Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu w związku z benefisem z okazji jubileuszu 80-tych urodzin poety (kliknij tutaj): Benefis Andrzeja Bartyńskiego w Klubie Muzyki i Literatury, rok 2014. Przeczytaj też tutaj: A. Bartyński - Wikipedia.
Poeta zajmuje się również działalnością publicystyczną. Regularnie publikuje felietony w miesięczniku "Gazeta Kulturalna" (kliknij tutaj): Gazeta Kulturalna. Oto jeden z jego felietonów "Rozmowy na globie - człowiek o sobie" (kliknij tutaj): Felieton Andrzeja Bartyńskiego.
Esej "Zegarmistrz światła" Andrzeja Waltera, opublikowany z dziale "recenzje" w Gazecie Kulturalnej nr 11/2015 (kliknij tutaj: Gazeta Kulturalna) bardzo trafnie charakteryzuje poezję Andrzeja Bartyńskiego, czytaj tutaj (kliknij): Esej A. Waltera o A. Bartyńskim.
Może powyższe informacje zachęcą Was do sięgnięcia po najnowszy tom poezji Andrzeja Bartyńskiego zatytułowany "Uczta motyla". Książkę wydała oficyna "Eurosystem" z Wrocławia (zobacz tutaj: Uczta motyla).
Zdjęcia ze spotkania członków stowarzyszenia "Popowiczanie" z Andrzejem Bartyńskim są w galerii, kliknij: Spotkanie z Andrzejem Bartyńskim
Zachęcam do wzięcia udziału w spotkaniu 1 grudnia u popowiczan z poetą Andrzejem Bartyńskim, ponieważ znam jego wiersze i wiem, że ich lektura pomogła wielu ludziom w trudnych sytuacjach życiowych. A tych, którzy tęsknią za Lwowem, przenoszą te utwory w ukochane strony rodzinne i równocześnie przekonują, że można pokochać inne miasto i znaleźć w nim ojczyznę.
OdpowiedzUsuńOczywiscie, ze bede na spotkaniu z poeta.Lubie poezje i lubie rozmowy z ciekawymi ludzmi.
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie, dlaczego ludzie urodzeni na kresach, ciagle tesknia za rodzinnymi stronami, chociaz od dawna tam nie mieszkaja.To uczucie przewija sie takze w wierszach AndrzejaBartynskiego.Dla mnie to jakis fenomen.
Ja przyjechalam do Wroclawia z lubelskiego, ale o tamtych stronach wcale nie mysle i zeby nie groby rodzicow, wcale bym tam nie jechala.Moze ja jestem bezuczuciowa.
Chcialabym na ten temat porozmawiac.
Za chwile pojde na spotkanie z poeta.
OdpowiedzUsuńZastanawialam sie kto to jest poeta.Wyszlo mi ,ze poeta widzi swiat inaczej niz wszyscy.Widzi wiecej glebiej i dokladniej, widzi nawet to na co inni uwagi nie zwracaja.
Pozwolilam dla naszego goscia w tym kontekscie napisac kilka zdan.
Mistrzu, zazdroszcze Ci wzroku.
Wdzisz co jest za horyzontem,
nie patrzac do gory widzisz co jest
po drugiej stronie chmury.
Wogromnej przestrzeni znalazles milosc,
co dla nas jest trudne
a zycie bez niej jest puste i nudne.
Zlapales szczescie
itrzymasz za rogi.
Ty widzisz wszystko.
Boze drogi,
nie widzisz tylko co jest we Lwowi.
Ale sie nie martw,
ktos czasem wpadnie
i wszystko Ci powi.