Postaram się pokazać, że przygotowanie tak popularnego i smacznego dodatku do kawy czy herbaty jak kokosanki nie jest ani trudne, ani czasochłonne. Trzeba tylko wstać z fotela i je przygotować, bo nie zrobią się niestety same…
Czego będziemy potrzebować?
- 400g wiórków kokosowych
- 100g masła
- 4 białek
- 1,5 szklanki cukru (najlepiej pudru)
- 4 łyżek mleka
- 4 łyżeczek mąki ziemniaczanej
- Zacznijmy od rozpuszczenia masła i dodania do niego mleka oraz wiórków kokosowych. Polecam użyć dużego garnka, by nie okazało się, że wiórki się nie zmieściły. Mieszankę zostawiamy do wystygnięcia, bo jeśli teraz dodamy ją do białka to wyjdzie nam jajecznica.
- Następnie do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. Do piany stopniowo wsypujemy cukier puder oraz na samym końcu dodajemy mąkę ziemniaczaną. Teraz przyszła kolej na wiórki kokosowe, które wystygły i skleiły się ze sobą więc trzeba je nieco rozmieszać i ręcznie połączyć z pianą. Mikser zniszczyłby puszystość masy, więc drewniana łyżka będzie musiała go zastąpić.
- Kokosanki najlepiej piec na blasze wyłożonej pergaminem, bo z uwagi na to, że zawierają dość sporo cukru i białka są bardzo lepiące i ciężko by je było oderwać od blachy, a kokosanki podsypane mąką jakoś mi nie pasują. Ja najczęściej formuje kokosanki za pomocą rękawa cukierniczego z tylką 4B (końcówka w kształcie gwiazdki o średnicy około 12mm), ale można użyć z powodzeniem łyżki stołowej.
- Należy pamiętać, by pozostawić przynajmniej 1-2 cm odstępu między kokosankami, bo nieco urosną podczas pieczenia i mogą się pozlepiać jeśli będą zbyt blisko siebie. Pieczemy, a właściwie suszymy w piekarniku rozgrzanym do 180 °C przez około 15-20 minut. Wszystko zależy od piekarnika. Będą gotowe, gdy zarumienią się lekko, ale nie zbrązowieją.
- Po samym wyjęciu z piekarnika będą gość miękkie i ciągnące się, ale to normalne. Po ostygnięciu osiągną odpowiednią konsystencję. Osobiście jednak najbardziej lubię te jeszcze gorące ;) Kokosanki powinniśmy przechowywać w puszce lub innym pudełku, bo w odróżnieniu od tych sklepowych w ciągu kilku dni złapią wilgoć i nie da się ich pogryźć.
Życzę udanych wypieków i smacznego!
Wspaniały przepis, zaraz zabiorę się do robienia zwłaszcza, że uwielbiam kokosanki.
OdpowiedzUsuńDam znać jak się udały. Przepis taki czytelny to wszystko pójdzie gładko.
Konrad, znam Twoje wypieki i wiem że kokosanki ( moje ulubione ) będą wspaniałe.
OdpowiedzUsuńNa pewno upiekę. Mam tylko pytanie czy cukru może być mniej ?
Cukru może być pół szklanki mnie, ale proszę pamiętać, że to cukier i białko tworzą bezę, która trzyma wszystko razem i jak zostanie same białko to się nie wysuszy tylko będzie taka jakby "skórzasta" powłoka. Pozdrawiam i smacznego życzę ;)
Usuń