
Pozazdrościłam Kozanowowi międzynarodowej wystawy "W poszukiwaniu cudownego". Marzy mi się podobna wystawa na Popowicach. Jest już pierwszy eksponat na przyszłą wystawę plenerową na Popowicach - czarny parasol. Mogliście go już obejrzeć we wpisie "Geometryczne środki Wrocławia, Polski, Europy", kliknijcie tutaj: Geometryczne środki.

Mam jeszcze jedno zmartwienie. Jak mam uzasadnić umieszczenie tego eksponatu na wystawie i jakie podać jego przesłanie? Może mi pomożecie? Ja nie wymyślę tego, co o eksponatach na Kozanowie napisano tutaj (kliknijcie): Wystawa na Kozanowie.
Błagam, piszcie do mnie w tej sprawie. Chcę wystawę na Popowicach opisać kiedyś tak, jak tę na Kozanowie, kliknijcie: Popowiczanki w poszukiwaniu cudownego. Popowice na to zasługują, bo potrafią się bawić, kliknijcie tutaj: Święto Popowic.
W roku 2013 o wycieczkach do Popowic pisała też Beata Maciejewska w dodatku "Fabryczna" do "Gazety Wyborczej": "W XIX wieku niedzielne wycieczki do Popowic cieszyły się takim powodzeniem, że już w 1840 roku kursował do wsi pierwszy konny omnibus". Przeczytajcie też tutaj, kliknijcie: Popowice - wikipedia.
Ciekawa jestem, jak często jeździły te konne omnibusy do Popowic? Czy tak często, jak często będzie jeździł tramwaj, który na ulicy Popowickiej ma się pojawić w roku 2020? Zobaczymy. O tym, że pierwszy konny omnibus pojawił się w Paryżu już w roku 1662, możecie przeczytać tutaj, kliknijcie: Konny omnibus - wikipedia.
O Beacie Maciejewskiej i jej spacerowniku wrocławskim mogliście na blogu już przeczytać tutaj, kliknijcie: Beata Maciejewska i spacerownik wrocławski. A czy byliście w Domu Literatury na spotkaniu z nią (kliknijcie tutaj: Dom Literatury)?
0 komentarze:
Prześlij komentarz