Ja jako podwójna Popowiczanka - mieszkanka Popowic i członkini stowarzyszenia "Popowiczanie" - oczywiście wzięłam udział w tym święcie Popowic i nie żałuję. Warto było.
Niestety Halinka spieszyła się i nie była na głównym punkcie święta - koncercie Ani Wyszkoni, kliknijcie tutaj: Anna Wyszkoni - strona domowa. Tak jak się spodziewałam, Ania zaśpiewała piosenkę "Wiem, że tam jesteś", do której link jest we wpisie (kliknijcie): Święto Popowic.
Największy swój przebój Ania zaśpiewała dopiero na koniec, kliknijcie tutaj: Czy ten pan i pani. Cała widownia śpiewała razem z nią, w tym jej fan klub, który jeździ za nią na wszystkie jej koncerty. To bardzo sympatyczne. Czy pamiętacie, że chciałam, żebyśmy założyły fan klub Kingi Preis? Kliknijcie tutaj: Fan klub.
Jak na gwiazdę przystało, Ania wystąpiła w trzech kreacjach - niestety tylko dwie "uwieczniłam na zdjęciach".
Święto Popowic zakończył wspaniały pokaz sztucznych ogni. Zgromadzeni mieszkańcy byli zachwyceni. Brawo Popowice, brawo SM Popowice!
0 komentarze:
Prześlij komentarz