Wszystkie wpisy spełniające kryteria zapytania hydropolis, posortowane według trafności.Pokaż wszystkie wpisy
Wszystkie posty spełniające kryteria zapytania hydropolis, posortowane według trafności. Sortuj według daty Pokaż wszystkie posty

13 listopada 2016

Posiedzenie wyjazdowe

Jak to ładnie brzmi: "Posiedzenie wyjazdowe". Od razu nasuwa się pytanie: "Kto, gdzie i po co?". Za chwilę się dowiecie "kto i po co". Na razie tylko napiszę, że to wyjazdowe posiedzenie odbyło się w Hydropolis, w którym teraz dodatkową atrakcją jest wystawa zdjęć Ryszarda Horowitza.

Jak wiecie, w Hydropolis byłam z Marysią na wiosnę, kliknijcie tutaj: Wypoczynek w Hydropolis. Zamierzałyśmy jeszcze raz się tam wybrać, ale jak dotąd nie znalazłyśmy na to czasu. Teraz mamy jeszcze jeden powód, aby tam pójść, bo wystawa  zdjęć Ryszarda Horowitza jest od listopada 2016 do końca stycznia 2017, kliknijcie tutaj: Wystawa zdjęć w Hydropolis.

Horowitz sfotografował zabytki wrocławskich wodociągów. Muszę koniecznie tę wystawę zobaczyć, bo przecież ja też robiłam zdjęcia eksponatów w Hydropolis. Ryszard Horowitz, światowej sławy polski fotograf, jest m.in. Doktorem Honoris Causa naszej Akademii Sztuk Pięknych, kliknijcie tutaj: Ryszard Horowitz - wikipedia. Zajrzyjcie też tutaj, kliknijcie: Horowitz - portfolio.

A teraz odpowiem na pytanie, kto był na wyjazdowym posiedzeniu w Hydropolis. Otóż, to nasza Wrocławska Rada Seniorów pojechała w lipcu na posiedzenie wyjazdowe do Hydropolis przy ulicy na Grobli we Wrocławiu. Przeczytałam o tym na stronach WCS (Wrocławskie Centrum Seniora), kliknijcie tutaj: Wrocławska Rada Seniorów w Hydropolis.

O Wrocławskiej Radzie Seniorów pisałam już tutaj, kliknijcie: Uwaga, Senior idzie. Zatem jest ona Wam znana. Ale czy znacie jej protokoły? Protokół z tego "wyjazdowego" posiedzenia Wrocławskiej Rady Seniorów jest tutaj (kliknijcie): Protokół z posiedzenia 4 lipca 2016.

Co było przedmiotem zainteresowania WRS w innych miesiącach, jakie nasze seniorów problemy skupiły uwagę członków WRS, możecie się o tym sami przekonać, zaglądając do innych protokołów, kliknijcie tutaj: Protokoły WRS. Ciekawej lektury! Warto tam zajrzeć. Ja tam zajrzałam.

Uwaga. Zdjęcie egzotycznych rybek powyżej zrobiłam w Hydropolis.

07 listopada 2015

Hydropolis - nowa atrakcja Wrocławia

Cieszę się, że oferta turystyczna Wrocławia powiększy się o nowy obiekt. Hydropolis, multimedialne centrum wystawowe, będzie otwarte we Wrocławiu przy ulicy Na Grobli już w grudniu (na Mikołaja?), ale tysiąc osób będzie mogło obejrzeć tę nową wodną atrakcję już w listopadzie! Darmowe wejściówki do wygrania na weekend 13 - 15 listopada, czytaj tutaj: Wejściówki.

Hydropolis mieści się na terenie MPWIK w zabytkowym budynku, gdzie wcześniej był zbiornik czystej wody, wybudowany w roku 1893. Cała inwestycja kosztowała 59 mln zł, z czego 23,5 mln to wartość ekspozycji.  Na czterech tysiącach metrów powierzchni wystawowej będzie można obejrzeć 64 interaktywnych instalacji. Wszystko, co powinniśmy wiedzieć o wodzie! Tutaj jest strona domowa Hydropolis: HYDROPOLIS.

O tym nowoczesnym centrum wystawowym, pierwszym tego typu w Polsce, jest już głośno w mediach, czytaj tutaj: Hydopolis - platforma Wrocławia. Zobacz poniżej filmy na YouTube (kliknij na strzałki).

Czy Hydropolis będzie konkurencją dla Afrykarium, czytaj tutaj (kliknij): Afrykarium oraz Humanitarium na terenie EIT na Praczach? Zobaczymy już wkrótce! Warto się tam wybrać z naszymi dziećmi i wnukami. Może same się tam wybierzemy?

P.S. 5 grudnia 2015: Hydropolis już otwarte, czytaj tutaj (kliknij): Otwarcie hydropolis.




01 kwietnia 2016

Wypoczynek w Hydropolis

Dwie Popowiczanki wybrały się do Hydropolis zaraz po świętach. Chciały odpocząć po wielkanocnych trudach. Jak myślicie, czy się im to udało? To nie jest żart na pierwszego kwietnia! Tak naprawdę było!

Pierwsze pytanie Popowiczanek brzmiało: Czy w Hydropolis jest kawiarnia? Na szczęście dla ich okazało się, że jest. Drugie ich pytanie brzmiało: " A czy są kanapy?" Odetchnęły z ulgą, gdy usłyszały, że są i to piękne białe. Wobec tego zostawiły kurtki w szatni i udały się na poszukiwanie wrażeń. Poszukiwanie wiedzy odłożyły na następny raz - co za dużo to nie jest zdrowo (kliknij na zdjęcia, żeby je powiększyć).

Trasa zaczęła się od zasłony wodnej. Przeszły przez nią dwa razy, bo tak się im to spodobało. Do rekina pod sufitem nie mogły się przytulić, bo był za wysoko. Za to w uwagą obejrzały planszę ``Ile w nas wody", żeby dowiedzieć się, że całe są z wody. Nie wiedziały, że wody jest w nich aż tak dużo. Na szczęście nie jest to woda sodowa.

Potem obejrzały bardzo ciekawy film o historii wrocławskich wodociągów. Oj, ludzie w dawnych wiekach mieli "łeb" do takich cudów techniki! Zachwyciły je ogromne zbiorniki (sale) z wodą pod bardzo egzotyczną budowlą w jakimś inny kraju. Niestety z wrażenia nie zapamiętały, gdzie te cuda znajdują się. Były one pokazane w jednym z wielu filmów, które można oglądnąć w specjalnych boksach na siedząco. Warto! Figurę młodzieńca z lodu sfotografowały ze wszystkich stron:



Jak małe dzieci pobawiły się ekranami dotykowymi. Aby wszystko obejrzeć i przeczytać, czasu trzeba mieć dużo, a one spieszyły się do batyskafu. Niestety zanurzyć się w wodach oceanu nie udało się, bo oceanu pod Hydropolis nie ma  - poważny błąd twórców tego muzeum wody! Za to obejrzały interaktywną mapę opisującą powódź z roku 1997.

Doświadczeń żadnych nie przeprowadziły, bo to mogą robić tylko przewodnicy. Jest to kolejny powód, żeby do Hydropolis wybrać się raz jeszcze. Zachętą do tego mogą być te zdjęcia (leżanka, batyskaf i inne urządzenia), zobacz też wpis: Hydropolis - nowa atrakcja Wrocławia






07 czerwca 2016

Czas na wakacje


Popowiczanie, czyli członkowie stowarzyszenia "Popowiczanie", rozpoczęli dzisiaj wakacje - aż do września. Niestety nie wiem, czy mnie też wysłali na wakacje. Obawiam się, że nie.

Zobaczymy, jak Popowiczanki będą wyglądały po wakacjach. Opalone i radosne? Gdzie będą wypoczywać? Może w Kołobrzegu, który wygląda świetnie i w dzień i w nocy (zobaczcie zdjęcia powyżej).

Co mogło Popowiczan tak zmęczyć, że zaplanowali aż tak długie wakacje? Czy te powody są może wśród zdarzeń wymienionych poniżej? A może znacie inne powody?

Oto, co Popowiczanie robili w tym półroczu:

Nie dosyć tego, niektóre Popowiczanki "na własną rękę":
Do tego wszystkiego trzeba dodać, że spora grupa Popowiczanek uczestniczy w projekcie ERASMUS+, realizowanym przez Fundację Aktywnego Seniora, kliknijcie tutaj: Erasmus + oraz tutaj: Projekt Erasmus+.

To wszystko wydarzyło się w ciągu tylko pół roku. Tyle tego było, że nic dziwnego, że Popowiczanki marzą o wypoczynku. Więcej zdjęć z tych wszystkich wydarzeń możecie obejrzeć w Galerii w Menu, kliknijcie tutaj: Galeria - Popowiczanie.

05 sierpnia 2017

Wakacyjne propozycje Konrada, Czesława i Popowiczanki


Jak zwykle Popowiczanka musi dodać swoje "trzy grosze". Ten wpis jest rozszerzeniem wakacyjnych propozycji Konrada, administratora naszego bloga, i Czesława, czytelnika bloga, o których napisali oni w komentarzach do wpisu "Wakacje w mieście" (kliknijcie tutaj: Wakacje w mieście):

Propozycje Konrada:

  • Muzeum Pana Tadeusza. Można tam zobaczyć rękopis poematu Adama Mickiewicza. Muzeum jest w dużej części multimedialne i robi ogromne wrażenie. Szczególnie hologramy wyglądają przepięknie.
  • Centrum Poznawcze w Hali Stulecia. Jest tam multimedialna wystawa. Przy okazji można zobaczyć też Panoramę Plastyczną Dawnego Lwowa, która też mieści się w Hali Stulecia
  • Arsenał Miejski - na wystawy stałe wstęp jest zupełnie darmowy.
  • Wieczorny spacer po Ostrowiu Tumskim, by zobaczyć Latarnika przy pracy. 
  • Afrykarium, albo lepiej całe ZOO. Tylko trzeba sobie na to zarezerwować cały dzień, bo z maluchami to samo Afrykarium zwiedza się 3,5 godziny.
Propozycje Czesława:

  • "Panorama Racławicka", a następnie na ten sam bilet Muzeum Narodowe (vis a vis) i następny "dzionek zleciał". 
  • Kapitalne rejsy po Odrze statkami "Małej Floty".
Do propozycji Konrada i Czesława Popowiczanka dorzuca swoje:

  • Hydropolis (można tam poleżeć, kliknijcie: Wypoczynek w Hydropolis),
  • spacer brzegami Odry od Uniwersytetu przez Wyspę Słodową aż do Politechniki,
  • spacery z przewodnikiem po Wrocławiu,
  • Przedmieście Oławskie,
  • baseny i kąpieliska, kliknijcie: Baseny i kąpieliska we Wrocławiu,
  • joga w parku.
Oto szczegółowe informacje  Popowiczanki, co i dlaczego warto robić w wakacyjnym Wrocławiu.

Warto obejrzeć nowe domy i jachty, które nad Odrą są. Na przykład takie (kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć):


Marysia i Popowiczanka, lubią tam spacerować. Te dwa zdjęcia Popowiczanka zrobiła 8 lipca naprzeciwko Uniwersytetu. Dwa zdjęcia na początku wpisu Popowiczanka zrobiła w Afrykarium w roku 2014.

Warto też zobaczyć, jak zmienił bulwar nad Odrą  przy ulicy Wyspiańskiego naprzeciwko Politechniki, kliknijcie: Odra River Cup 2017. Są tam: przystań, boisko do siatkówki i tereny rekreacyjne. Wszystko lśni nowością.


Bardziej wytrwałych Popowiczanka namawia na obejrzenie, jak postępują prace na Przedmieściu Oławskiego nad Oławą od strony ulicy Traugutta, kliknijcie tutaj: Rewitalizacja nabrzeży Oławy oraz tutaj: Przedmieście Oławskie - Angel River. Angel River (okropna nazwa) ma mieć 17 pięter.

Jeśli pogoda nie będzie zbyt upalna, to można się zdecydować na darmowe letnie spacery z przewodnikiem po Wrocławiu, kliknijcie tutaj: Spacery z przewodnikiem - sierpień. Może wtedy spotkacie Halę, Popowiczankę  ze Szczepina, zobaczcie zdjęcie obok. Czy spotkacie też Marysię, tego Popowiczanka nie wie. Tych spacerów jest bardzo dużo, więc musicie sami przeczytać. Jest to okazja do poznania tajemnic Wrocławia.

Zwolenników ćwiczeń Popowiczanka zaprasza do Parku im. Słowackiego. W każdą niedzielę lipca i sierpnia w Parku im. Słowackiego koło Panoramy Racławickiej są darmowe zajęcia z jogi w godzinach 10:30-12, kliknijcie tutaj: Joga w parku. W trwających półtorej godziny zajęciach może uczestniczyć każdy, bez względu na wiek i sprawność fizyczną. Mile widziane są całe rodziny. Wystarczy wygodny strój, koc, duży ręcznik albo karimata. Jeśli nie chcecie ćwiczyć, to chociaż zobaczcie, co tracicie.

Na zakończenie przypomnijcie sobie, do czego Popowiczanka Was już kiedyś namawiała:

No i jak? Czyje propozycje są ciekawsze, zdrowsze?

09 grudnia 2016

Kulminacja Europejskiej Stolicy Kultury 2016

Ciekawa jestem, jak wypadłaby ankieta z pytaniem "Co zapamiętaliście z ESK 2016? ". Problemem z wypełnieniem takiej ankiety mogłyby być kłopoty z odróżnieniem imprez z programu ESK 2016 od "normalnych" wydarzeń kulturalnych we Wrocławiu.

Wobec tego może ankieta powinna brzmieć tak: "Podaj, czym urzekł Ciebie Wrocław w roku 2016?". Oto moja odpowiedź:

Półmetek ESK 2016 zapowiadałam tak, kliknijcie tutaj: Półmetek ESK 2016. Teraz czeka nas kulminacja wydarzeń w czasie weekendu zamknięcia, kliknijcie tutaj: Finał ESK2016, a w niej:

  • 16-18 grudnia 2016 otwarte dni dla sztuki: za symboliczną opłatę wystawy „Summer Rental” w Pawilonie Czterech Kopuł i „Wrocławska Europa” w Muzeum Narodowym oraz bezpłatne wystawy: 
  1. „Photography Never Dies” na Dworcu Głównym PKP, 
  2. Ekspozycja stała „Wrocław 1945-2016” w Centrum Historii Zajezdnia,
  3. „Lwów. 24 czerwca 1937. Miasto, Architektura, Modernizm” w Muzeum Architektury.  
  • Dwa muzyczne festiwale 15-17 grudnia 2016.
  • Premiera „Trubadura” Giuseppe Verdiego w Operze Wrocławskiej, 16-18 grudnia 2016, w reżyserii znakomitego łotewskiego artysty, Andrejsa Žagarsa. 
  • "Niebo" w Hali Stulecia, 16-17 grudnia 2016, kliknijcie tutaj: Niebo - ceremonia zamknięcia.  
No i jeszcze jedno wyjątkowe wydarzenie od 18 grudnia 2016 do 15 stycznia 2017, kliknijcie tutaj: Arcydzieła malarstwo z Berlina w Pałacu Królewskim (Muzeum Historyczne).

Czy już byliście w Hydropolis, aby obejrzeć wystawę zdjęć Horowitza, kliknijcie tutaj: Posiedzenie wyjazdowe? Ja niestety jeszcze nie.

Na platformie onet.muzyka przyczytałam takie informacje:

"Jasełka, teatry uliczne i parady. Podczas Weekendu Zamknięcia wrocławskie place i ulice w centrum miasta zamienią się w sceny artystycznych pokazów dla dzieci i dorosłych. 
  • W sobotę i niedzielę (17 grudnia godz. 17:00 i 19:00, 18 grudnia godz. 18:00), na placu przed dworcem Wrocław Główny, zobaczyć będzie można spektakl Teatru Snów z Gdańska. Widzowie poznają niezwykłą historię żyjącego na pograniczu marzeń i rzeczywistości człowieka-giganta.
  • Od piątku do niedzieli, między godziną 12.00 a 18.00, Plac Gołębi na wrocławskim Rynku opanowany zostanie przez artystyczne jasełka i kolędników ze Lwowa, którzy zaproszą widzów do zabawy i postarają się przywrócić bożonarodzeniową tradycję wspólnego kolędowania. 
  • Z kolei na trasie pomiędzy ulicą Świdnicką a gmachem Uniwersytetu Wrocławskiego dołączyć będzie można do kolorowej parady Teatru Klinika Lalek (17 grudnia, godz. 16:30, 19:00 i 18 grudnia, godz. 16:30). W pochodzie wezmą udział liczne grupy artystów, lalki oraz zwierzęce marionety, w tym lew, słoń i żyrafa. Finałowe show odbędzie się przy pomniku Szermierza na Placu Uniwersyteckim. 
  • Spacerując po Wrocławiu, warto także przejść się Ścieżką Światła – to specjalna artystyczna odsłona Bulwaru Dunikowskiego, przygotowana specjalnie na Weekend Zamknięcia ESK.
Wszystkie plenerowe pokazy są bezpłatne.

Więcej o około 100 imprezach w weekend zamknięcia możecie przeczytać tutaj: kliknijcie: ESK 2016 .